„Planowane na jutro podpisanie porozumienia polsko-ukraińskiego w sprawie eksportu zboża zostało przełożone na poniedziałek” – poinformował w czwartek wieczorem resort rolnictwa. W piątek minister Robert Telus ma się spotkać online z szefem ukraińskiego resortu rolnictwa Mykołą Solskim, by doprecyzować szczegóły umowy.
Blokada zboża z Ukrainy
W ubiegłym tygodniu szef resortu rolnictwa Robert Telus spotkał się ze swoim ukraińskim odpowiednikiem Mykołą Solskim, by uzgodnić warunki rozwiązania kryzysu związanego z napływem do Polski ukraińskiego zboża. Efektem tych rozmów ma być tymczasowa blokada napływu zboża z Ukrainy, za wyjątkiem tranzytu do innych krajów europejskich.
Minister zapowiedział też drobiazgowe kontrole produktów rolnych z Ukrainy i organizację wywozu ok. 4 mln ton zboża, które wciąż zalega w polskich magazynach.
Protest rolników
W zapewnienia ministra nie wierzą rolnicy zrzeszeni w Agrounii, którzy od środy protestują na granicy polsko-ukraińskiej, próbując zablokować transport towarów. Domagają się natychmiastowego przywrócenia ceł na ukraińskie produkty rolne.
Protest od ponad tygodnia trwa też w szczecinie. W czwartek z protestującymi rolnikami spotkał się minister rolnictwa. Obiecywał m.in., że wywiezienie z Polski ukraińskiego zboża nastąpi jeszcze przed żniwami.
– Telusowi to ja mogę kupić bilet na samolot. Niech leci do Brukseli załatwiać nasze sprawy. Obiecał nam cła, niech to załatwia, niech się nie szwenda po strajkach i nie zakłada kamizelek odblaskowych. On nie jest od tego. Niech chodzi w eleganckim garniturze po brukselskich korytarzach i niech namawia eurokratów, aby przegłosowali cło – powiedział Michał Kołodziejczak, przewodniczący Agrounii, na antenie Radia ZET.
Czytaj też:
Rolnicy protestują. „Miejsce ministra jest tutaj, z nami”Czytaj też:
Rolnicy protestują. Służby nie chcą ich dopuścić w pobliże torów