NFZ na zlecenie ministra zdrowia dzieli między szpitalami pół miliarda zł ze swojej rezerwy. Pieniądze idą na onkologię i przeszczepy, pozostali pacjenci muszą czekać z leczeniem do nowego roku, pisze "Metro".
Decyzję o przekazaniu szpitalom dodatkowych 516 mln zł podjęła tydzień temu minister zdrowia Ewa Kopacz. Pieniądze pochodzą z uruchomionych przez centralę Funduszu rezerw. Dzielone są pomiędzy poszczególne województwa.
Pieniądze nie rozładują jednak kolejek do specjalistów ani nie skrócą generalnie oczekiwania na planowe zabiegi. Rezerwa NFZ zostanie przeznaczona bowiem tylko na onkologię, chemioterapię, przeszczepy i zabiegi ratujące życie. Poza tym szpitale dostaną znacznie mniej, niż potrzebują.
W sumie w całym kraju szpitale wydały na nasze leczenie o dwa mld zł więcej, niż przewidywały umowy z Funduszem.
metro, keb