Groźne okazje
Pomysły na internetowe oszustwa są różnorodne - począwszy od fikcyjnych sklepów internetowych do aukcji na znanych portalach. - Bywa, że oszuści przygotowują się do tego przez dłuższy czas. Na przykład na aukcjach sprzedają różne przedmioty zdobywając pozytywne oceny klientów, a później wystawiają znacznie droższy towar, który tak naprawdę nie istnieje i naciągają wiele osób - zaznacza Sokołowski. Potencjalni klienci kuszeni są atrakcyjnymi cenami lub możliwością kupienia towarów, które np. trudno jest przed świętami zdobyć. Najczęściej chodzi o taki sprzęt jak m.in. telefony komórkowe czy aparaty fotograficzne. Oszukańczym procederem zajmują się pojedyncze osoby lub szajki, zazwyczaj - dwu, trzy-osobowe.
Gips zamiast komórki
Zdarzają się przypadki, ze paczka z zamówionym towarem przychodzi, ale zamiast wyczekiwanego telefonu, aparatu czy komputera jest w niej... gips, kamienie lub cegły. - Często odbierając przesyłkę na poczcie nie sprawdzamy jej zawartości, bo nie mamy czasu albo jesteśmy przeświadczeni, że skoro przyszła i ma określoną wagę - wszystko jest w porządku - wyjaśnia rzecznik komendanta głównego. Częściej przesyłki nie przychodzą jednak wcale. - Strony np. fikcyjnych sklepów internetowych są dobrze przygotowane. Zawierają informacje o towarach, adres firmy czy telefon kontaktowy. Klienci, kiedy nie dostają paczki, dzwonią, ale słyszą, że przesyłkę wysłano. Zazwyczaj rozmawiająca z nimi osoba jest bardzo miła, obiecuje, że wszystko sprawdzi. Po świętach telefon już nie odpowiada. Później ustalamy, że tak naprawdę numer był na kartę, a sklep nigdy nie istniał - mówi Sokołowski.
Przezorny - sprawdza
Zazwyczaj też konta, na które trzeba przesłać zapłatę, są zakładane na tzw. słupy, czyli podstawione osoby. - Później docieramy np. do bezdomnego, który dostał za to kilkadziesiąt zł i nie zdaje sobie sprawy, do czego wykorzystane zostało założone na jego nazwisko konto - wyjaśnia Sokołowski. Policja radzi, by przed zawarciem transakcji próbować sprawdzić placówkę - np. to czy ulica, przy której ma się znajdować, w ogóle istnieje. - Jeśli jest podany telefon stacjonarny - zadzwońmy. Poczytajmy też opinie o sklepie na forach internetowych, a przede wszystkim starajmy się wybierać opcję zapłaty za pobraniem - radzi rzecznik. Sokołowski apeluje także by szczególnie uważać przy płaceniu przez internet kartą kredytową. - Upewnijmy się, że dokonywana przez nas transakcja jest bezpieczna - podkreśla. Zdarza się bowiem, iż oszuści wykorzystują podane im dane do własnych zakupów, ogołacając konta klientów. By zapobiec przykrym niespodziankom warto też dokonywać zakupów przez internet tylko w sprawdzonych miejscach.
PAP, arb