Paryż, Berlin i Warszawa chcą ratować unijną gospodarkę

Paryż, Berlin i Warszawa chcą ratować unijną gospodarkę

Dodano:   /  Zmieniono: 
Przedstawiciele parlamentów Polski, Niemiec i Francji, którzy spotkali się w Berlinie, opowiedzieli się za stworzeniem systemu wczesnego ostrzegania, który umożliwi sprawniejsze reagowanie na kryzysy w UE, takie jak problemy finansowe Grecji.
Parlamentarne komisje ds. Unii Europejskiej tych trzech krajów uzgodniły w Berlinie powoływanie wspólnych sprawozdawców. Ich zadaniem będzie przedkładanie konkretnych propozycji, które umożliwią realizację wspólnej polityki gospodarczej ustalonej przez szefów państw i rządów UE. - Problemy Grecji były znane od lat, ale do działania przystępuje się dopiero teraz - powiedział przewodniczący komisji europejskiej niemieckiego Bundestagu Gunther Kirchbaum, uzasadniając potrzebę wczesnej koordynacji.

Przedstawiciele parlamentów Niemiec, Polski i Francji nie obiecywali Grecji konkretnej pomocy. - Jesteśmy gotowi pomóc, ale najpierw Grecja musi sama zacząć działać - powiedział francuski deputowany Pierre Lequiller. Także szef polskiej komisji ds. Unii Europejskiej Stanisław Rakoczy podkreślił, że konkluzja wtorkowych rozmów jest taka, że "Unia oczywiście powinna wesprzeć Grecję, ale najpierw Grecja musi zrobić swoje, czyli spełnić pewne warunki, aby jej gospodarka wróciła na odpowiednie tory". Odnosząc się do pomysłu powoływania wspólnych sprawozdawców, Rakoczy tłumaczył, że każda z komisji wyznaczałaby posła, który na bieżąco monitorowałby określony temat. - Sprawozdawcy z trzech krajów byliby ze sobą w stałym kontakcie - dodał.

Rakoczy podkreślał, że spotkanie parlamentarnych komisji odbyło się w ramach Trójkąta Weimarskiego. Jego tematem - jak mówił - były także sprawy bezpieczeństwa zewnętrznego i sąsiedztwa UE w aspekcie Partnerstwa Wschodniego, a także wydarzenia na Białorusi. Polski poseł podkreślił, że było to spotkanie nieformalne, po którym nie wydaje się komunikatów, ale - jak dodał - przedstawiciele Niemiec i Francji okazali "zrozumienie i poparcie" dla działań polskiego rządu w kwestii sytuacji polskiej mniejszości na Białorusi.

Tematem rozmów była także sprawa rozszerzenia UE. - Stanowisko polskie jest niezmienne, my opowiadamy się zarówno za pogłębianiem integracji, jak i dalszym rozszerzaniem Unii - powiedział Rakoczy. Jak dodał, jedno nie wyklucza drugiego. Rakoczy podkreślił też, że Polska popiera starania o akcesję Turcji i Chorwacji oraz innych państw, którzy chcą wejść do UE. - Ani Francuzi, ani Niemcy też nie mówią "nie", ale stawiają ostre warunki tym krajom, dotyczące m.in. spełnienia wszystkich wymogów przez kraje aspirujące do UE i zamknięcia negocjacji na wszystkich płaszczyznach - powiedział poseł.

PAP, arb