Wskazał, że PiS jest przeciwne ustawie m.in. dlatego, że dyskusja nad nią trwała za krótko. - Obywatele nie tylko nie zostali zapytani o zdanie, ale są wprowadzani przez rząd w błąd - powiedział. Zarzucił ekipie PO-PSL, że próbuje zmniejszać deficyt finansów publicznych, który sama wygenerowała, zmniejszając przeszłe świadczenia emerytalne.
"Odchodzę z PO"
Poprawki Klimowicza dotyczą zaciągania kredytów przez ZUS w bankach komercyjnych oraz tzw. następstwa prawnego obecnego ZUS wobec przedwojennego zakładu ubezpieczeń. - Zdaję sobie sprawę, że większość senatorów nie przychyli się do moich poprawek - powiedział Klimowicz. Zapowiedział, że odchodzi z PO, podkreślając, że jego zdaniem zmiany proponowane przez rząd są niekorzystne dla ubezpieczonych.
Cimoszewicz: ustawa narusza konstytucję
Senator Włodzimierz Cimoszewicz powiedział podczas swojego wystąpienia, że jest przekonany, iż ustawa narusza konstytucję. Zarzucił Senatowi, że skompromitował się, nie występując o ekspertyzy prawne na temat zgodności zmian z konstytucją (jego wniosek, by debatę przenieść na koniec posiedzenia i zapoznać się z odpowiednimi opiniami, został odrzucony). - Granice dyscypliny partyjnej nie powinny przekraczać pewnego limitu rozsądku i poczucia odpowiedzialności wobec społeczeństwa. Przestajemy być izbą głębokiego namysłu i refleksji - powiedział.
PO się broni i atakuje
Ustawy bronił senator Jan Rulewski z PO. Powiedział, że podczas prac nad budżetem senatorowie są zobligowani do badania stanu finansów państwa, a jeśli któryś tego nie zrobił, to powinien się wstydzić. Zarzucił Cimoszewiczowi, że w ciągu ostatnich czterech lat nie proponował, co zrobić, by nie było kryzysu finansów publicznych. - Jest sytuacja w której my, izba refleksji, musimy wybierać pomiędzy działaniami koniecznymi a wystarczającymi - powiedział. Dodał, że dziś sama obsługa zadłużenia to prawie 40 mld zł, tymczasem Polska musi i chce budować drogi oraz pozyskiwać fundusze europejskie. - A do tego potrzebny jest własny wkład - zaznaczył. Wskazał, że konieczne jest także uszczelnienie systemu emerytalnego, zmniejszenie skali unikania płacenia składek emerytalnych i ich zaniżania.
Sejm uchwalił ostatnio ustawę, zgodnie z którą składki przekazywane do OFE zostaną obniżone z 7,3 proc. do 2,3 proc. Pozostałe 5 proc. trafi na indywidualne subkonta w ZUS. Od 2012 r. zacznie obowiązywać 4-proc. ulga podatkowa dla osób oszczędzających na emeryturę na tzw. indywidualnych kontach zabezpieczenia emerytalnego.
zew, PAP