Komentując huśtawkę na giełdzie po obniżeniu przez agencję S&P ratingu wiarygodności kredytowej USA, co wywołało falę pesymistycznych prognoz, Obama ocenił, że bessa na rynku była spowodowana słabym wzrostem gospodarki amerykańskiej. - Rynki reagowały na to, że nasza gospodarka nie wzrasta tak szybko jak przedtem - oświadczył. - Można się było niepokoić, że same rynki finansowe mogą skłonić konsumentów do wstrzymania zakupów i wpędzić nas w recesję - dodał. W rozmowie z CBS News Obama wyraził też dezaprobatę dla politycznych rozgrywek towarzyszących ostatnim negocjacjom w sprawie podniesienia limitu zadłużenia i redukcji deficytu budżetowego USA.
Tymczasem według najnowszego sondażu Instytutu Gallupa, już tylko 26 procent dobrze ocenia politykę ekonomiczną prezydenta. To najgorszy wynik od początku kadencji Obamy.
PAP, arb