"Rolnicy powinni mieć wybór: podatek rolny czy dochodowy"

"Rolnicy powinni mieć wybór: podatek rolny czy dochodowy"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Marek Sawicki, fot. Wprost
Polscy rolnicy powinni mieć wybór, czy chcą płacić podatek dochodowy, czy jak obecnie gruntowy - powiedział minister rolnictwa Marek Sawicki. Jego zdaniem, rozwiązanie to mogłoby obowiązywać od początku nowej perspektywy finansowej UE w 2014 r.
- Podobnie jak dziś dobrowolnie rozliczamy podatek VAT, tak moglibyśmy dobrowolnie przejść do podatku dochodowego w rolnictwie, zamiast podatku rolnego - gruntowego - powiedział minister pytany o możliwe scenariusze zmian w opodatkowaniu rolników i toczącą się debatę na ten temat.

Obecnie rolnicy nie są opodatkowani podatkiem dochodowym PIT. Płacą podatek rolny - gruntowy, którego wysokość jest zależna od wielkości areału, rodzaju i klasy gruntów oraz od wysokości ceny żyta. - Z pewnością nie możemy utrzymywać i podatku dochodowego, i gruntowego, bo poziom zbiurokratyzowania przy małych wpływach będzie taki, że koszty administracyjne przewyższą jakiekolwiek zyski - dodał minister. - Jeśli mielibyśmy wprowadzać jakieś propozycje zmian, to od nowej perspektywy finansowej UE - od roku 2014 - zaznaczył. - Moje zdanie jest takie, że na lata tej perspektywy - kolejnych siedem lat po roku 2014 należałoby wprowadzić to na zasadach dobrowolnych".

- Chcę ostudzić apetyty tych, którzy myślą, że w rolnictwie są wolne środki, które da się wrzucić do budżetu i tym zmniejszyć deficyt. Takich wolnych środków nie ma - podkreślił Sawicki. - Z podatku dochodowego nie będzie większych pieniędzy, niż z obecnego rolnego. Zmieni się jedynie jego pozyskiwanie - jedni będą płacić większy podatek, inni nie będą go płacili wcale. Nad tym trzeba się zastanowić i analizować to". Debata o opodatkowaniu rolników toczy się na marginesie rozmów o przyszłorocznym budżecie oraz wykonaniu wyroku Trybunału Konstytucyjnego w sprawie rolniczych składek na ubezpieczenie zdrowotne.

Sawicki niedawno deklarował, że od nowej perspektywy finansowej UE sposób naliczania składki na ubezpieczenie zdrowotne rolników powinien zależeć od ich dochodów. Proponował, by za rolników o niskich dochodach - tak jak za bezrobotnych - miałoby płacić państwo, natomiast pozostali zapłacą 1,25 proc. ze swoich dochodów, tak jak ZUS-owcy, a 7,75 proc. będzie potrącane z podatku gruntowego.

Propozycję nowych przepisów opracowuje zespół szefa doradców premiera min. Michała Boniego. Prace wiążą się z ubiegłorocznym orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego, który stwierdził niezgodność z konstytucją przepisów dotyczących ubezpieczenia zdrowotnego rolników i wyznaczył 15 miesięcy na poprawienie przepisów. Trybunał orzekł, że składkę zdrowotną należy powiązać z sytuacją dochodową rolników. Nowe rozwiązania powinny obowiązywać najpóźniej od 4 lutego przyszłego roku.

Obecnie za 1,5 mln rolników składkę zdrowotną płaci budżet państwa. Wcześniej wysokość środków przekazywanych przez KRUS do Narodowego Funduszu Zdrowia była wyliczana na podstawie wartości 1 kwintala (100 kg) żyta. Rząd zdecydował, że składkę w 2011 r. do NFZ określi kwotowo i wyliczył ją na 1,8 mld zł.

pap, ps