Paraliż na portugalskich lotniskach. Loty odwołane

Paraliż na portugalskich lotniskach. Loty odwołane

Dodano:   /  Zmieniono: 
Strajk kontrolerów lotów w Portugalii rano spowodował odwołanie kilkunastu rejsów. (fot. sxc) 
Strajk kontrolerów lotów w Portugalii rano spowodował odwołanie kilkunastu rejsów. Protest ma być wznawiany trzykrotnie do 26 kwietnia w 9 portach lotniczych kraju. Wymierzony jest przeciwko polityce firmy kontrolującej ruch powietrzny NAV Portugal.

Pierwsza faza protestu kontrolerów rozpoczęła się o godz. 7 na  lotniskach w Lizbonie, Porto, Faro, Funchal, Ponta Delgada, Lajes, Vila Real, Porto Santo oraz w Bradze. W ciągu pierwszych dwóch godzin w strajku wziął udział cały personel firmy NAV Portugal, odpowiedzialnej za ruch powietrzny nad tym iberyjskim krajem. Nie pracowały też dwa centra kontroli lotów: w  Lizbonie oraz na azorskiej wyspie Santa Maria. W rezultacie odwołano kilkanaście lotów, w tym większość połączeń obsługiwanych przez TAP, głównego portugalskiego przewoźnika. Do skutku nie doszły zarówno poranne loty międzynarodowe, jak i połączenia pomiędzy Portugalią kontynentalną a Azorami i Maderą.

Jak poinformował Carlos Felizardo z komitetu strajkowego, w czwartek przed południem zakończono pierwszą fazę strajku. - Ruch lotniczy nad Portugalią został przywrócony i do końca dnia będzie odbywał się bez zakłóceń. Wznowienia protestu należy się spodziewać w piątek nad ranem -  zapowiedział Felizardo. Kolejne protesty kontrolerów lotów w Portugalii zostały przewidziane na drugą połowę kwietnia; mają oni wznowić strajk 19, 20 oraz 26 kwietnia. - Każdego dnia protestu należy oczekiwać kilkugodzinnego paraliżu lotnisk i centrów kontroli lotów - ostrzegł Felizardo.

Głównym żądaniem strajkujących jest zmiana polityki kierownictwa NAV Portugal, któremu pracownicy zarzucają zaniedbania oraz marnotrawienie środków i potencjału spółki.

eb, pap