- Ktoś to na pewno poda do Trybunału Konstytucyjnego - ocenił były minister finansów Marek Borowski, komentując przedstawiony przez rząd Donalda Tuska plan zmian w systemie emerytalnym, dotyczący OFE.

Projekt rządu Donalda Tuska w sprawie OFE ma zostać przyjęty na najbliższym posiedzeniu rządu. Jak ogłosił Tusk, według planu część obligacyjna portfeli OFE ma być do ZUS na subkonta. Część akcyjna ma pozostać w OFE.
Trzy miesiące dla tych, co chcą OFE
Uczestnictwo w OFE ma być dobrowolne. Kto będzie chciał odkładać na emeryturę w OFE, będzie miał na podjęcie decyzji 3 miesiące. Składka na OFE ma wynosić 2,92 proc.
Borowski: o co gra idzie?
Były minister finansów Marek Borowski stwierdził, że kwoty zgromadzone w OFE nie mają kluczowego znaczenia dla wysokości przyszłych emerytur. - Na dzisiejsze pieniądze to to jest jakieś 300 złotych w emeryturze. I teraz powiedzmy sobie, ze te fundusze inwestuje lepiej albo gorzej i że w związku z tym to jest 350 albo 250 złotych. Reszta jest z ZUS oczywiście. W związku z tym pytam, o co gra idzie? Z punktu widzenia emerytur przyszłych jest to bez znaczenia - ocenił Borowski.
Plan Tuska skończy w Trybunale Konstytucyjnym?
Zdaniem polityka, sposób przeprowadzenia zmian może spowodować oskarżenia co do bezprawności działań. - Nie wiadomo, czy to (pieniądze zgromadzone w OFE - red.) są pieniądze obywateli, czy to są pieniądze publiczne. Ktoś na pewno to poda do Trybunału Konstytucyjnego - zapowiedział.
zew, Polsat News, TVN24/x-news
