Inwestorzy czekają na wrześniowe posiedzenie amerykańskiej Rezerwy Federalnej, która może zapowiedzieć wcześniejszą podwyżkę stóp procentowych. Taka decyzja prawdopodobnie osłabi polską walutę. Złoty może się jednak umocnić, jeśli EBC na jesieni rozpocznie program skupu aktywów. Decyzje RPP ws. stóp procentowych nie powinny wpływać na złotego, bo rynek już je uwzględnił w cenach.
– Zakładamy wysoką zmienność w miesiącach jesiennych i jednak pewne uspokojenie w związku z kumulacją oczekiwań co do zmiany retoryki Fed i tym, co może on pokazać. Naszym zdaniem może być moment, kiedy zobaczymy 4,22 zł za euro, wkrótce potem może być 4,12 zł. Tak właśnie skończy się odparowanie pewnego ryzyka, jeżeli będzie też łagodny dalszy przebieg konfliktu na Ukrainie, być może deeskalacja – mówi agencji informacyjnej Newseria Inwestor Grzegorz Ogonek, ekonomista ING Banku Śląskiego.
Wysoka zmienność w parze dolar/złoty w najbliższych miesiącach może być skutkiem niejednoznacznych sygnałów, jakie będzie wysyłała amerykańska gospodarka oraz Rezerwa Federalna. Choć prezes Fed Janet Yellen wypowiada się ostrożnie o możliwości szybszej niż zakładano podwyżki stóp procentowych, to jednak rośnie różnica zdań wewnątrz FOMC – odpowiednika polskiej RPP.
– Kwiecień przyszłego roku to będzie moment, kiedy padnie pierwsza podwyżka i będzie to też czas pewnych zawirowań. Inny problem jest taki, że rynki szykują się już na jesień, licząc na to, że być może już to najbliższe posiedzenie we wrześniu będzie przełomowe. Wydaje się, że nastąpi subtelna zmiana komunikacji, ale cały czas pozostająca za danymi – uważa Ogonek.
Inwestorzy z uwagą będą śledzić dane zarówno z amerykańskiego rynku pracy, jak i te dotyczące inflacji, w tym wzrostu cen nieruchomości. Zdaniem Grzegorza Ogonka po wysokich wzrostach cen na rynku nieruchomości można spodziewać się z pewnym opóźnieniem wzrostu kosztów najmu, a to podniesie wskaźniki inflacji.
– Właściwie każdy czuje, że przełoży się to w końcu na wskaźnik inflacji CPI. Czekamy tylko na to, czy pojawi się w kolejnych miesiącach liczba pokazująca, że to już się zaczęło, że być może trzeba zrewidować w górę oczekiwania inflacyjne, a to odbije się na rynkach – tłumaczy ekonomista ING BSK.
W kierunku umacniania złotego będzie oddziaływała w najbliższych miesiącach polityka EBC, który bezskutecznie stara się pobudzić gospodarki 18 państw strefy euro. Zdaniem Ogonka rynki coraz wyżej wyceniają prawdopodobieństwo uruchomienia luzowania ilościowego przez EBC. To dodatkowo umocniłoby polską walutę, która według prognoz ma i tak zyskiwać przez program TLTRO, czyli długoterminowych kredytów dla instytucji finansowych w strefie euro.
– Już we wrześniu ruszy pierwsza transza TLTRO, nowego narzędzia dostarczania płynności, które pośrednio działa tak, że prowadzi do skupu najlepiej oprocentowanych aktywów w Europie. Zwykle duża część tego popytu trafia do Polski, co przekłada się na naszą walutę. Jest to miękka polityka EBC, ale pośrednio przez rynek obligacji może pomagać złotemu – ocenia Ogonek.
Dużego znaczenia dla kursu euro/złoty oraz dolar/złoty nie powinna mieć za to ewentualna obniżka stóp procentowych przez RPP.
– Dużo już zostało zdyskontowane. W zasadzie instrumenty dłużne i instrumenty rynku pieniężnego mówią o wycenie rzędu 50 punktów, może nawet więcej. Nie wykluczamy, że ta wycena pójdzie jeszcze dalej i sięgnie 75 punktów bazowych, ale to będzie już pewne przestrzelenie – uważa ekonomista ING BSK.
Rada Polityki Pieniężnej najbliższą swoją decyzję oznajmi za tydzień w środę.
Newseria.pl