Gdyby wszystkim dłużnikom Skarbu Państwa wytatuować na czole, że zalegają z należnościami, to ściągalność podatków by się polepszyła. Umieszczenie w internecie rejestru osób z zaległościami podatkowymi jest równoznaczne z wytatuowaniem im tego na czole. Tego się nie da później zmyć. To nie jest właściwa droga” – tak radykalnie ocenia jeden z nowszych pomysłów Ministerstwa Finansów Wojciech Wiewiórowski, Generalny Inspektor Danych Osobowych. Pomysł zasygnalizował w kwietniu minister finansów Mateusz Szczurek. Szybko powstał projekt ustawy, która przewiduje, że ministerstwo będzie prowadziło w internecie Rejestr Dłużników Należności Publicznoprawnych. Bardziej zrozumiale: to baza danych osób i firm zalegających z podatkami i składkami na ZUS. Rejestrowany byłby każdy dług powyżej 500 zł. Dostęp do rejestru poza urzędami państwowymi mieliby wszyscy. Pod jednym warunkiem: trzeba będzie znać dane osobowe szukanej osoby.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.