Na razie mało pożyczek budowlanych

Na razie mało pożyczek budowlanych

Dodano:   /  Zmieniono: 
Polacy pożyczyli do tej pory na budownictwo mieszkaniowe 30 mld zł - poinformował Związek Banków Polskich na konferencji prasowej. Jest to, w stosunku do PKB, zaledwie około czterech procent.
Na świecie wskaźnik ten sięga około 50-70 proc.

W ciągu pierwszego półrocza udział kredytów mieszkaniowych w  zobowiązaniach ogółem względem sektora bankowego wzrósł z 23,3 proc. pod koniec ubiegłego roku do ponad 25 proc. na koniec czerwca br. - poinformował ZBP.

Zdaniem przewodniczącego Komitetu ds. Finansowania Nieruchomości w ZBP Zbigniewa Krysiaka, dalszy rozwój rynku kredytów hipotecznych będzie możliwy pod warunkiem rozwoju wtórnego rynku takich kredytów, czyli wzrostu wartości i liczby emisji listów zastawnych i innych papierów dłużnych zabezpieczonych takimi wierzytelnościami. "W Polsce za kilka lat chętnych do wzięcia kredytu na cele mieszkaniowe będzie coraz więcej, natomiast środki banków wyczerpią się. Rozwiązaniem jest emisja papieru wartościowego, dla  którego zabezpieczeniem jest wartość nieruchomości" - uważa Krysiak.

Jego zdaniem, nigdzie w świecie nie finansuje się kredytów mieszkaniowych wyłącznie ze źródeł bankowych. "Duża ich część jest finansowana z innych źródeł, np. znanych w Polsce listów zastawnych. W szczególności w Polsce listy takie mogłyby kupować fundusze emerytalne. Ich pieniądze mogą być spożytkowane w akcje finansowania nieruchomości" - powiedział Krysiak.

Obok rynku wtórnego, dla kredytów hipotecznych znaczenie mają działania obniżające ryzyko banku udzielającego taki kredyt. Zdaniem Krysiaka, bankom pomagają dwa funkcjonujące już w Polsce ubezpieczenia kredytów hipotecznych.

Dzięki ubezpieczeniu w okresie przejściowym klient, który jeszcze nie ma założonej księgi, może dostać kredyt, ponieważ firma ubezpieczeniowa ubezpiecza bank na wypadek różnych zdarzeń do  momentu założenia tej księgi.

Ubezpieczenie wkładu własnego zwiększa dostęp do kredytu, ponieważ osoby, które nie mają wkładu własnego, mogą dostać kredyt na 100 proc. inwestycji.

Zdaniem prezesa ZBP Krzysztofa Pietraszkiewicza, krytyczna dla  dalszego obniżania kosztów usług jest dobra i pewna informacja o  kliencie. "Informacje takie są nam potrzebne do zarządzania ryzykiem. Bez niej musimy bardzo często tworzyć nadmierne rezerwy. Są one bardzo obciążające dla sektora bankowego" - powiedział Pietraszkiewicz.

rp, pap