Mimo suszy będzie taniej

Mimo suszy będzie taniej

Dodano:   /  Zmieniono: 
(fot. sxc)
Mimo suszy deflacja ponownie się pogłębia – i nic nie wskazuje na to, żeby sytuacja uległa zmianie. Tak przynajmniej wynika z pierwszego w historii eksperymentalnego szybkiego szacunku inflacji we wrześniu dokonanego przez GUS. Wskazują one na to, że w ujęciu rok do roku spadek cen konsumenckich wyniósł 0,8 proc., a w porównaniu z sierpniem – 0,2 proc.
- Najnowsze dane są dużym zaskoczeniem. Choć nikt nie przewidywał gwałtownego wzrostu cen, ponowne pogłębianie się deflacji również było scenariuszem, który nie był szczególnie poważnie brany pod uwagę. Wygląda na to, że spadek cen paliw oraz importowanej żywności przeważył nad efektem suszy, jaka poważnie uderzyła w ostatnim czasie w krajową produkcję rolną. Trzeba jednak pamiętać o tym, że opublikowane dane mają wstępny charakter i nie jest nam jeszcze znany stopień dokładności tych szacunków  – komentuje Łukasz Kozłowski, ekspert ekonomiczny Pracodawców RP.

Choć w pierwszej połowie bieżącego roku zaczęły pojawiać się pierwsze oznaki wygasania deflacji, ostatnie miesiące zupełnie zmieniły obraz sytuacji. Wolniejszy spadek cen w ujęciu rok do roku wydawał się przesądzony za sprawą efektów bazowych – w analogicznym okresie 2014 r. mieliśmy już bowiem do czynienia ze sporym nasileniem procesów dezinflacyjnych. Co więcej, tegoroczna susza niekorzystnie odbiła się na podaży żywności krajowej produkcji, co również powinno przyczyniać się do wzrostu cen.

Okazuje się jednak, że siła oddziaływania czynników zewnętrznych jest znacznie większa niż sądzono. Ceny surowców, w tym energetycznych, znowu spadają, co wynika zarówno ze wzrostu podaży, jak i słabego popytu ze strony gospodarek wschodzących, które doświadczają dość poważnego spowolnienia lub wręcz recesji (jak w przypadku Brazylii). Globalna inflacja pozostaje bardzo niska, a światowe indeksy cen żywności zanurkowały, spadając do poziomów nie spotykanych od co najmniej 7 lat.

W takiej sytuacji pod coraz większym znakiem zapytania staje realizacja rządowych prognoz inflacji w 2016 r., w oparciu o które został skonstruowany przyszłoroczny budżet. Nie jest jeszcze za późno na odpowiednią korektę, która zredukowałaby ryzyko niewykonania budżetowych planów dochodów, wydatków i deficytu.

Newsrm.tv