Obniżka cen gazu w najlepszym razie za dwa kwartały. Wczoraj przez godzinę wydawało się, że dostawy wrócą do normy New

Obniżka cen gazu w najlepszym razie za dwa kwartały. Wczoraj przez godzinę wydawało się, że dostawy wrócą do normy New

Przesył gazu zostanie wstrzymany?
Przesył gazu zostanie wstrzymany? Źródło:Shutterstock / Grigorii Pisotsckii
Powrót cen gazu do poziomu sprzed roku nie jest kwestią tygodni, a w najlepszym razie dwóch kwartałów. Wiele zależy od tego, kiedy Rosja zwiększy dostawy do Europy. W środę przez chwilę wydawało się, że gaz ponownie popłynie do nas gazociągiem jamalskim.

Powrót do cen gazu sprzed roku nie jest na razie możliwy. Wprawdzie dzięki obniżce podatków gospodarstwa domowe i różne instytucje publiczne (szkoły, szpitale, schroniska dla potrzebujących) zapłacą za niego mniej, ale obniżka będzie obowiązywała do końca lipca.

Optymizm Orlenu niczym nie uzasadniony

Andrzej Sikora, prezes Instytutu Studiów Energetycznych, powiedział w rozmowie z „Rzeczpospolitą”, że ewentualnych istotnych obniżek cen gazu spodziewa się dopiero w drugiej połowie tego roku. – Czy tak się stanie, zależy zwłaszcza od poziomu zapełnienia magazynów na 2023 r. oraz zmiany polityki UE w zakresie nowych regulacji i sposobu bezpieczniejszego magazynowania gazu ziemnego oraz kierunków importu surowca – wyjaśnił.

Prof. Robert Zajdler, ekspert Instytutu Sobieskiego, istotnej normalizacji sytuacji na rynku gazu spodziewa się dopiero w 2023 r., a ceny w tym roku prognozuje w widełkach 250–300 zł za 1 MWh. Zdecydowanie większym optymistą jest PKN Orlen, który spodziewa się zejścia do poziomu 200 zł już w najbliższych miesiącach. Nie znajduje to jednak potwierdzenia w notowaniach kontraktów terminowych na Towarowej Giełdzie Energii. Cena gazu z dostawą na II kwartał wynosi dziś ok. 350 zł. Nawet kontrakty z dostawą na 2023 r. są notowane powyżej 260 zł.

Ceny gazu zaczną wracać do normy w drugiej połowie roku lub na początku 2023, jeśli nie zaistnieją okoliczności, które „wytrącą” rynek z tej i tak chwiejnej równowagi. Do takich okoliczności należy konflikt na Ukrainie, który skutkować będzie m.in. nałożeniem sankcji gospodarczych na Rosję.

Gaz przez godzinę płynął gazociągiem jamalskim

Ceny gazu w ogromnym stopniu zależne są od jego dostępności. I tu właśnie jest największy problem: Rosja od wielu tygodni zmniejsza dostawy do Europy, a od 21 grudnia 2021 roku gaz w biegnącym przez Polskę gazociągu jamalskim płynie z zachodu na wschód, czyli odwrotnie niż zazwyczaj. Rosyjski koncern wyjaśnia, że to wynik braku zamówień z Europy. W środę 2 lutego niespodziewanie gaz znów zaczął płynąć na zachód, ale trwało to zaledwie godzinę, po czym gaz przestał być tłoczony do Europy.

Gazociąg jamalski dostarcza około jednej szóstej całego eksportu rosyjskiej ropy do Europy i Turcji.

Czytaj też:
Ważna decyzja Komisji Europejskiej. Gaz i atom uznane za „zielone”

Źródło: Wprost / Rzeczpospolita