Sasin: Państwowe spółki od dawna nie kupowały rosyjskiego węgla

Sasin: Państwowe spółki od dawna nie kupowały rosyjskiego węgla

Jacek Sasin
Jacek Sasin Źródło: Newspix.pl / ZUMA
Polska do końca 2022 roku zrezygnuje z rosyjskich surowców energetycznych. Konieczne będzie jednak znalezienie alternatywy dla węgla z Rosji.

Ceny surowców energetycznych od kilku miesięcy rosną. Gaz ziemny, ze względu na gry polityczno-gospodarcze Rosji podrożał nawet kilkukrotnie, droższy jest także węgiel i ropa naftowa.

– Cały czas jest drożej. Jeszcze przed wojną mieliśmy gwałtowny wzrost cen surowców energetycznych. Spodziewam się, że może być także dalszy wzrost cen ropy naftowej, gdyż chcemy odejść od rosyjskiej ropy, która jest w realiach europejskich najtańsza – powiedział Jacek Sasin, wicepremier, minister aktywów państwowych na antenie radia Plus.

Ceny paliw. Rząd zrobił, co mógł

Przypomniał jednak, że państwo nie ma już w zasadzie wpływu na ceny paliw na stacjach benzynowych. Rząd podjął w tej kwestii działania w ramach tarczy antyinflacyjnej (rezygnacja z akcyzy na paliwa), oraz jej drugiej odsłony, która obniżyła m.in. VAT na paliwa z 23 do 8 proc. – Jako państwo już na tym nie zarabiamy. Zrezygnowaliśmy ze wszystkich danin, jak VAT, czy akcyza na paliwa – powiedział wicepremier. Pytany był także o podległy mu, jako szefowi MAP, PKN Orlen. – Orlen zarabia głównie na czymś innym, w dużej mierze także za granicą. Jako firma nie może jednak sprzedawać taniej, niż kupuje surowiec. Byłoby to działanie na szkodę firmy – podkreślił.

Jacek Sasin powiedział także, że w najbliższym czasie ceny paliw będą zależały głównie od porozumienia państw OPEC, które muszą się zgodzić na zwiększenie wydobycia. Zapełniłoby to lukę na rynku, spowodowaną embargiem na rosyjski surowiec. Pomóc może także złagodzenie sankcji gospodarczych wobec Iranu, który także mógłby dostarczać na rynek więcej surowca.

Embargo na węgiel z Rosji

Premier Mateusz Morawiecki zapowiedział, że Polska całkowicie zrezygnuje z importu rosyjskich surowców energetycznych. Chodzi o gaz, ropę naftową, a także węgiel. Dostawy gazu uda się zabezpieczyć dzięki gazoportowi w Świnoujściu i otwarciu Baltic Pipe, ropa naftowa będzie sprowadzana z innych kierunków (głównie dzięki umowie z Saudi Aramco), ale dostawca węgla nie jest jeszcze pewny. Premier mówił, że rozmawiał w tej sprawie z premierem Australii.

– Niezbędny będzie import z kierunków innych, niż Rosja. Nie jest jednak prawdą, że państwowe spółki kupowały rosyjski węgiel. To import firm prywatnych, głównie na potrzeby ciepłownictwa samorządowego i prywatnych firm – powiedział Jacek Sasin. – Węgiel i gaz zawsze będą stabilizatorami systemu energetycznego. Atom jest stabilny, ale źródła odnawialne bywają nieprzewidywalne. Dlatego nie przerywamy inwestycji w elektrownie gazowe, ale raczej nie będziemy tego rozwijali, także ze względu na wysokie ceny gazu – dodał.

Czytaj też:
Polska chce podatku od rosyjskich węglowodorów. Będzie apel do Unii Europejskiej