Nie milkną dyskusję na temat Centralnego Portu Komunikacyjnego. Zmiany, które najprawdopodobniej zajdą w polskiej polityce mogą się odbić na przyszłości jednego z flagowych projektów rządu Zjednoczonej Prawicy.
Budowę CPK trzeba przemyśleć
Liderzy partii tak zwanej opozycji demokratycznej, którzy mają największe szanse na utworzenie rządu, przekonują, że projektowi budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego trzeba się wnikliwie przyjrzeć.
– Sprawdzimy, czy jest racjonalny, ile krzywdy robi ludziom, czy jest uzasadniony, jak to się stało, że Porty Lotnicze weszły do CPK, może mają już papiery na wpisanie LOT-u do CPK? Trzeba to sprawdzić – powiedział 24 października na antenie Polsat News Szymon Hołownia, jeden z liderów Trzeciej Drogi, czyli drugiej siły w potencjalnej koalicji rządzącej.
– Trzeba się temu przyjrzeć, nie mamy logiki zemsty. Mamy bardzo poważne wątpliwości wobec tego projektu i jak jest prowadzony. Moim zdaniem trzeba ten projekt co najmniej zawiesić, a być może zastanowić się nad tym, czy jest nam dzisiaj potrzebny – zadeklarował lider Polski 2050.
Temat CPK pojawił się także wśród przedwyborczych 100 konkretów Koalicji Obywatelskiej na pierwsze 100 dni rządów. „Zweryfikujemy projekt Centralnego Portu Komunikacyjnego. Zatrzymamy bandyckie wywłaszczenia i naprawimy krzywdy już wywłaszczonym. Zablokujemy sprzedaż lotniska Okęcie” – czytamy w 81. konkrecie programu.
Władze CPK: Budowa napędzi polską gospodarkę
Odmiennego zdania są władze spółki odpowiedzialnej za budowę Centralnego Portu Komunikacyjnego. W najnowszym komunikacie wylistowano szereg argumentów, które pokazują korzystny wpływ projektu na polską gospodarkę.
„Centralny Port Komunikacyjny napędzi Polską gospodarkę. To fakt, nie opinia. Potężni inwestorzy z Francji i Australii są gotowi zainwestować kilka miliardów złotych w lotnisko, które ich zdaniem przyniesie wysoką stopę zwrotu. Znana na całym świecie firma EY szacuje, że infrastruktura CPK z samych wpływów z przeładunków towarów wygeneruje do 2060 roku prawie 200 mld zł. W ostatnich dniach Unia Europejska potwierdziła kolejne dofinansowanie inwestycji kolejowej CPK – tym razem kwotą ok. 300 mln zł. Na tym tle pojawiające się w Polsce głosy o przerwaniu projektu brzmią absurdalnie” – czytamy w komunikacie CPK.
Spółka podkreśla, że ewentualnie wycofanie się z budowy CPK naraziłoby Skarb Państwa na konieczność wypłacenia kar umownych dla wykonawców, z którymi podpisano umowy na wykonanie projektu. Jak zaznaczono, byłoby to też zrezygnowanie z potencjalnych zysków, które wygeneruje lotnisko.
– Dyskusja o zamknięciu projektu jest absurdalna i szkodzi poważnym rozmowom biznesowym. Jako spółka prawa handlowego działamy na podstawowe przepisów, a zmienne otoczenie prawne nie wpływa dobrze na biznes. Chcąc przyciągać wielomiliardowe przychody dla naszej gospodarki, przerwijmy proces wywożenia pasażerów i cargo do innych państw. Pozwólmy wreszcie, by zyski w końcu zaczęły zostawać tutaj – podkreśla wiceminister funduszy i polityki regionalnej Marcin Horała, pełnomocnik rządu ds. CPK.
Czytaj też:
Dziura budżetowa, a może nawet rów? Paweł Borys o stanie finansów publicznychCzytaj też:
CPK wybrało inwestora. Jest gotowy wyłożyć 8 mld zł