Miało być ponad 100 rosyjskich dyskontów w Polsce, są cztery. I więcej nie będzie

Miało być ponad 100 rosyjskich dyskontów w Polsce, są cztery. I więcej nie będzie

Dyskont Mere
Dyskont Mere Źródło:V
Nic nie wyszło z planów europejskiej ekspansji rosyjskiej sieci hard dyskontów Mere. W samej Polsce miało powstać ponad sto placówek, są zaledwie cztery. Firma poinformowała, że rezygnuje z otwarcia nowych sklepów.

Marka rosyjskich dyskontów Mere znana jest mieszkańcom tylko kilku polskich miast. Pomysł biznesowy był prosty: ma być jeszcze taniej niż u konkurencji. Aby to osiągnąć, w sklepach nie montuje się półek: towary klient bierze wprost z kartonów. Żadnego ładnego oświetlenia, o dekoracjach przy okazji świąt czy muzyce nie wspominając (tzw. hard dyskont).

Dyskont Mere. Były wielkie plany, skończyło się na kilku sklepach

W Rosji ten siermiężny model przyjął się dobrze, za to w Europie zdecydowanie gorzej. Firma zapowiedziała już ponad dwa lata temu wielką ekspansję, ale skończyło się na tym, że w Polsce, Wielkiej Brytanii czy Niemczech i kilku innych państwach otwarto po kilka placówek handlowych. Plany były ambitne – w samej Wielkiej Brytanii miało powstać 300 Najwyraźniej klienci z tych krajów uznali, że są gotowi płacić nieco więcej, byleby nie musieć wyciągać towarów z pudełek, które stoją na gołej ziemi w słabo oświetlonym pomieszczeniu.

Kolejnych marketów już raczej nie będzie. Firma poinformowała w oświadczeniu na stronie internetowej, że zamyka jedyny sklep w Wielkiej Brytanii, opuści również Hiszpanię i nie zadebiutuje we Francji.

Nieprzypadkowo zbiega się to w czasie z inwazją Rosji na Ukrainę i kolejnymi pakietami sankcji, które utrudniają funkcjonowanie rosyjskim podmiotom i zachęcają klientów z Europy do bojkotowania rosyjskich marek.

Czytaj też:
Rosyjski „twardy dyskont” w Polsce. Zobacz, jak będzie wyglądał w środku
K