Globalne rynki finansowe odetchnęły wreszcie z ulgą. Stało się tak, pomimo że historia zawsze pokazywała, że politykom na ostatnią chwilę zawsze udawało się znajdować rozwiązanie w temacie limitu zadłużenia. Nasdaq Composite urósł o 2,2 proc. i znalazł się najwyżej od sierpnia ubiegłego roku.
USA nie zbankrutują. Jest porozumienie
Administracja Białego Domu oraz kontrolowana przez Republikanów Izba Reprezentantów zawarły wstępne porozumienie w sprawie przedłużenia, oraz zawieszenia limitu zadłużenia. W słowach Kevina McCarthy słychać było w sobotę dużo optymizmu. Przyznał, że jest jeszcze wiele do zrobienia, ale dodał, że to porozumienie co do zasady jest godne Amerykanów. Zostało ono nazwane „transformacyjnym” posunięciem mającym na celu ograniczenie wydatków. Obie strony wyraziły przekonanie, że Izba uchwali je. Głosowanie zaplanowane jest na 31 maja. Dziś w USA jest wolne z okazji Dnia Pamięci.
Podobno za taką formą porozumienia opowiada się 95 proc. kongresmenów Partii Republikańskiej, która kontroluje Izbę Reprezentantów posiadając w niej 222 głosów. Demokraci dysponują 213 głosami.
Umowa obejmuje dwuletnie porozumienie, co oznacza zawieszenie limitu zadłużenia do 1 stycznia 2025 roku oraz obejmuje ograniczenie wydatków budżetowych w okresie 2024-2025. Na bezpieczeństwo będzie przeznaczone 886 mld w 2024 roku. Z koli 703 mld USD będzie ukierunkowane na wydatki spoza obszaru obronnego.
W tym momencie chodzi o przekonanie „twardych” frakcji obydwu obozów politycznych, ale po reakcji rynków można wnioskować, że pozytywny scenariusz jest szeroko oczekiwany i bliski realizacji.
Departament Skarbu czeka na ostateczne potwierdzenie
Po tym, jak Kongres przyjmie porozumienie, kolejnym krokiem dla Departamentu Skarbu będzie emisja amerykańskich bonów skarbowych – aby uzupełnić kurczące się rezerwy gotówkowe. 25 maja saldo gotówki operacyjnej wynosiło 38,84 mld USD. To najniższy poziom od września 2017 roku.
Jeśli umowa zostanie pomyślnie przyjęta, rynki prawdopodobnie zwrócą uwagę na inne czynniki ryzyka. Pełna uwaga zostanie przeniesiona na następne posiedzenie Fed w dniach 13-14 czerwca. Kontrakty terminowe na stopę procentową Fed wyceniają ponad 60 proc. szans na podwyżkę stóp o 25 pb w czerwcu. Zakładają również obniżkę stóp o zaledwie 33 pb do końca roku. To spadek z prawie 70 pb miesiąc temu. Zmiana ta nastąpiła m.in. po piątkowych publikacjach ze Stanów Zjednoczonych.
Z ostatnich danych makro wynika, że inflacja oraz wydatki w USA przyspieszyły. Dolar zyskał na wartości a kurs EUR/USD zrównał się poziomem 1,07.
To podkreśla stałą presję cenową oraz popyt, co może powodować, że decydenci Rezerwy Federalnej będą skłaniać się w kierunku dalszego zacieśniania monetarnego. Indeks cen wydatków na konsumpcję osobistą, jeden z preferowanych przez Fed wskaźników inflacji, wzrósł w kwietniu o 0,4 proc. Rok temu wskaźnik ten wzrósł o 4,4 proc. Wyłączając żywność i energię, tzw. bazowy indeks PCE urósł o 0,4 proc. w porównaniu z poprzednim miesiącem i o 4,7 proc. w porównaniu z kwietniem 2022 roku.
Czytaj też:
Inwestorzy jeszcze nie przejmują się patem dot. deficytu USACzytaj też:
Janet Yellen wróży katastrofę finansów publicznych USA. Apeluje do Kongresu