Ceny energii elektrycznej zostaną zamrożone nie na rok, jak przewidywał rządowy projekt gabinetu Mateusza Morawieckiego, ale do końca czerwca 2024 roku, jak wynika z przyjętego przez sejm projektu poselskiego, złożonego przez większość demokratyczną.
Zamrożenie cen energii, ale tylko na pół roku
O to, dlaczego zdecydowano się na zamrożenie cen tylko na pół roku, pytali byli w Faktach po Faktach na antenie TVN24 senatorowie należący do ugrupowań tworzących większość sejmową.
– To wszystko trzeba policzyć, ale proszę zwrócić uwagę, że wszystkie podmioty wrażliwe, jak piekarnie, czy baseny, są dopisane w projekcie, które zgłosiła opozycja. Kilka miesięcy temu musieliśmy to wyszarpywać każdą z poprawek. Dziś zaczynamy normalnie pracować. Wiemy, że wzrost cen energii dotyczy i odbiorów indywidualnych i tzw. odbiorców wrażliwych jak organizacje społeczne i samorząd terytorialny – powiedział senator Krzysztof Kwiatkowski
– Kolejne miesiące powinny być regulowane w inicjatywie ustawodawczej rządu, który już będzie miał na to czas – powiedział senator Kazimierz Michał Ujazdowski.
Spór o mały atom
Gorącym tematem ostatnich dni jest również spór na linii Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrzenego – Orlen Synthos Green Energy, gdzie w tle jest decyzja minister klimatu i środowiska. Chodzi o zgodę na kolejny etap inwestycji w reaktory modułowe SMR. ABW wystawiła negatywną opinię, którą ministerstwo zignorowało.
– Ta spółka jest specyficzna. Podmiot prywatny i państwowy mają po 50 proc. udziałów. Pytaniem jest, gdzie było ABW, gdy powoływano taką spółkę. Skandalem byłoby, gdyby ABW nie wypowiadała się podczas zakładania tej spółki, a wypowiada się teraz. Trochę mało jeszcze wiemy, trzeba to zbadać – powiedział senator Krzysztof Kwiatkowski.
Czytaj też:
Ceny energii pozostaną zamrożone? Zalewski: Bez tego wzrosną o 76 proc.Czytaj też:
Orlen Synthos Green Energy skarży się na ABW. Kamiński: Manipulacje i kłamstwa