Chiny i USA, wbrew niedawny informacją, nadal pozostają „w kontakcie” w kwestii podpisania pierwszego etapu porozumienia handlowego, informuje chińskie ministerstwo handlu. Pierwsza część umowy miała obniżyć amerykańskie cła nałożone na towary sprowadzane z Chin, a także zwiększyć ilość kupowanych przez Państwo Środka produktów rolnych i technologicznych podchodzących z USA.
Pierwszy etap został ogłoszony tydzień temu, po trwających około dwóch lat rozmowach dotyczących potencjalnej umowy handlowej między mocarstwami. W międzyczasie, ze względu na brak postępów i specyficzne podejście do polityki, które pokazuje prezydent Donald Trump, Stany Zjednoczone nakładały na towary z Chin kolejne cła.
Szczegóły porozumienia nie są na razie znane, ale jak zapowiedział Gao Feng, rzecznik Ministerstwa Handlu Chin „Szczegóły kontraktu zostaną odtajniony od razu po tym, jak obie strony złożą na nim podpis”.
Negocjatorzy ze strony amerykańskiej twierdzą, że Chiny zgodziły się na zwiększenie zakupów produktów spożywczych o ponad 32 miliardy dolarów w ciągu dwóch lat. Przełoży się to na ponad 40 mld dolarów rocznie, czyli o 24 mld więcej, niż w 2017 roku, jeszcze przed rozpoczęciem wojny handlowej. Obie strony porozumiały się także w kwestii lepszej ochrony tajemnic handlowych, patentów i własności intelektualnej.
Czytaj też:
Chiny chcą współpracować z USA. Tak twierdzi prezydent