Sądy w Polsce masowo unieważniają umowy frankowe. Ale wielu kredytobiorców nie wie, jak ma rozliczyć się z bankiem po unieważnieniu takiej umowy? Sytuacja niepokoi coraz większe grono osób, a z każdym kolejnym miesiącem będzie ich przybywać.
Frankowicze nie chcą mediować z bankami, zamiast tego wybierają sale sądowe. Zdaniem ekspertów tylu pozwów jeszcze nie było. Obecnie w polskich sądach może toczyć się ponad 100 tys. spraw dotyczących hipotek frankowych. To kredytowo-finansowy pat, z którego nikt nie zna dobrego wyjścia.
Kredytobiorcy pytają co dalej. Wyrok TSUE zapadnie jesienią
W sukurs miał przyjść Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej, do którego półtora roku temu wystąpił pierwszy poszkodowany kredytobiorca. Niedawno w luksemburskim trybunale zarejestrowano kolejną polską sprawę frankową. Dotyczy ona opłaty za korzystanie z kapitału w razie unieważnienia umowy kredytu mieszkaniowego.
Polski sąd, który wysłał w tej sprawie pytania prejudycjalne, zawnioskował, aby połączyć nowe postępowanie z obecnie prowadzonym – informuje Business Insider.
Nie można łączyć dwóch wniosków. Dotyczą tego samego klienta i banku
Wniosek nie został jednak uwzględniony, pomimo że obydwie sprawy dotyczą tego samego klienta i banku. W pierwszej sprawie klient pozwał bank o opłatę za kapitał, w drugiej z kolei ten sam bank pozywa swojego klienta. Sprawa jest szeroko komentowana w mediach społecznościowych. Jej poczynania z uwagą śledzą i komentują liczni kredytobiorcy.
TSUE zdecydował, że nie połączy obu polskich spraw frankowych dotyczących opłaty za korzystanie z kapitału. Co dalej?
12 lutego ma zostać przedstawiona opinia rzecznika generalnego luksemburskiego trybunału. Wyrok ma zapaść jesienią, ale tu pojawiają się wątpliwości czy TSUE udzieli odpowiedzi na pytania dotyczące sposobu rozliczeń obu stron. Kredytobiorcy liczą, że w tej sprawie otrzymają konkretne odpowiedzi na pytania o roszczenia obu stron.
Kompleksowe odpowiedzi to kwestia czasu. Przemawia za tym interes społeczny
Zdaniem mecenasa Radosława Górskiego za udzieleniem odpowiedzi na pytania o roszczenia obu stron przemawia również interes społeczny, bo to teraz kluczowe zagadnienie we frankowych sporach.
Jego zdaniem jest szansa, że TSUE odpowie w tym roku na pytania o roszczenia obu stron dotyczące opłat za kapitał lub – po rozstrzygnięciu roszczeń klienta – na pytania dotyczące roszczeń banku.
– Kompleksowe rozstrzygnięcie dotyczące opłaty za kapitał to jest kwestia czasu. Dlatego zainicjowaliśmy pytania w nowej sprawie, aby wyjaśnić także kwestię roszczeń banków – dodaje mecenas Górski.
Czytaj też:
Co przyniesie frankowiczom 2023 rok? Jeszcze jedna ważna kwestia do rozstrzygnięciaCzytaj też:
Kredyt we frankach – jakie wyroki zapadły w sprawach frankowiczów?