Jest podpis prezydenta pod znowelizowaną ustawą z 8 lutego 2023 roku, która miała zabezpieczać odbiorców przed podwyższaniem cen ogrzewania domów i mieszkań. W zmianach zawarto bardzo ważny zapis.
Maksymalne ceny ciepła. Jest nowy mechanizm
„Obecne rozwiązania dedykowane wsparciu odbiorców ciepła systemowego nie obejmują kosztów usług dostarczenia ciepła, a jedynie koszty wytwarzania ciepła. Ustawa ma na celu objęcie systemem wsparcia kosztów zarówno wytwarzania, jak i dostawy ciepła, i dotyczyć ma dostawy ciepła do wskazanych, uprawnionych odbiorców – takich jak gospodarstwa domowe, szpitale, żłobki, przedszkola, szkoły, domy pomocy społecznej i inne instytucje użyteczności publicznej, a także wspólnoty mieszkaniowe, spółdzielnie mieszkaniowe i inne podmioty, które na mocy ustawy, umowy lub innego tytułu prawnego są uprawnione lub zobowiązane do zapewnienia dostaw ciepła do lokali mieszkalnych i lokali instytucji użyteczności publicznej” – czytamy w komunikacie Kancelarii Prezydenta RP.
Nowy mechanizm naliczania ceny maksymalnej
„W aktualnym stanie prawnym funkcjonują przepisy, które wprowadziły mechanizm ustalania przez wytwórcę ciepła określonego poziomu cen wytwarzanego ciepła dla uprawnionych odbiorców, w postaci średnich cen wytwarzanego ciepła z rekompensatą. W ustawie proponowane jest nowe narzędzie przeznaczone do ochrony odbiorców, mające zastąpić ww. mechanizm – tj. maksymalna cena dostawy ciepła. Narzędzie to będzie stosowane w okresie od dnia 1 marca 2023 r. do dnia 31 grudnia 2023 r”. – czytamy w komunikacie.
Maksymalna cena dostawy ciepła ustalana będzie w oparciu o wszystkie składniki kosztowe dostawy ciepła, występujące w danym systemie ciepłowniczym, tj. w oparciu o:
- cenę za zamówioną moc cieplną;
- cenę ciepła;
- cenę nośnika ciepła – wody dostarczonej do napełniania i uzupełniania jej ubytków w instalacjach odbiorczych lub niezwróconych;
- stawkę opłat stałych za usługi przesyłowe;
- stawkę opłat zmiennych za usługi przesyłowe.
Czytaj też:
Zamrożenie cen ogrzewania w SejmieCzytaj też:
Ustawa mrożąca ceny ciepła w nowej wersji. Koniec z gigantycznymi podwyżkami?