Waloryzacja. ZUS dopisał ubezpieczonym 450 mld zł oszczędności

Waloryzacja. ZUS dopisał ubezpieczonym 450 mld zł oszczędności

Emeryci
Emeryci Źródło:Shutterstock
W wyniku waloryzacji stan kont i subkont ubezpieczonych zwiększył się o 450 miliardów złotych. Osobie, która zgromadziła na koncie w ZUS 450 tys. zł ZUS dopisał prawie 65 tys. zł. Natomiast, jeśli ktoś dotąd zgromadził 850 tys. zł w postaci składek i kapitału początkowego, to po waloryzacji stan konta zwiększył się o ponad 122 tys. zł.

W czerwcu, jak co roku, ZUS dokonał waloryzacji kont i subkont osób ubezpieczonych, by skompensować wzrost cen (inflację). Kwoty zapisane na kontach są podstawą obliczenia wysokości emerytury po osiągnięciu wieku emerytalnego. Stan kont i subkont ubezpieczonych zwiększył się o 450 miliardów złotych.

ZUS dopisał emerytom miliony

W związku z waloryzacją osobie, która zgromadziła na koncie w ZUS 450 tys. zł ZUS dopisał prawie 65 tys. zł. Natomiast, jeśli ktoś dotąd zgromadził 850 tys. zł w postaci składek i kapitału początkowego, to po waloryzacji stan konta zwiększył się o ponad 122 tys. zł.

Prezes ZUS Gertruda Uścińska zwróciła uwagę, że wskaźniki waloryzacji składek w ostatnich latach były wysokie i pozwalały na pomnożenie kapitału emerytalnego w ZUS na poziomie nienotowanym na żadnej lokacie.

Przypomniała także, że dopisywane do konta kwoty mają wymierne przełożenie na wysokość przyszłych świadczeń.

– W przypadku osoby, która zgromadziła na swoim koncie 450 tys. zł kapitału, tegoroczna waloryzacja składek pozwoli obliczyć jej emeryturę wyższą nawet o ok. 250 lub 300 zł, zależnie od płci. Mówimy tu o przejściu na emeryturę w wieku 60 lub 65 lat w przypadku odpowiednio kobiet lub mężczyzn. Z kolei osoba, który ma na koncie ok. 850 tys. zł, może otrzymać świadczenia wyższe o 480–580 zł – wskazała prof. Uścińska.

Do waloryzacji składek zewidencjonowanych na koncie i subkoncie ubezpieczonego na 31 stycznia 2022 r. ZUS przyjął wskaźnik 114,40 proc. dla składek emerytalnych zewidencjonowanych na koncie i 109,20 proc. dla środków zewidencjonowanych na subkoncie.

Młodzi spodziewają się emerytury „na bogato”

Młodzi Polacy (w wieku 18-30 lat) mają dość optymistyczne oczekiwania względem przyszłej emerytury. Z badania wykonanego na zlecenie Izby Gospodarczej Towarzystw Emerytalnych (IGTE) wynika, że połowa osób w tym wieku zakłada, że kiedy przejdą na emeryturę, będą dostawać świadczenie w wysokości co najmniej 68 proc. ich ostatniej pensji– relacjonuje „Puls Biznesu”. Aż jedna trzecia młodych oczekuje, że będą dostawać taką emeryturę, jak ich ostatnie wynagrodzenie.

Musimy się jednak przygotować na twarde lądowanie. Stopa zastąpienia, czyli relacja wysokości emerytury do wysokości naszej ostatniej pensji, wynosić będzie bliżej 25 proc. Obecnie jest to 54 proc.

87 proc. Polaków w wieku 18-30 lat spodziewa się, że ta prognoza jest niedoszacowana. Co dziesiąty młody Polak oczekuje, że emerytura pozwoli mu zrealizować zarówno podstawowe potrzeby, jak i zabezpieczyć dodatkowe wydatki. Cztery procent badanych oczekuje, że będzie miało tak wysoką emeryturę, że da się z niej jeszcze odkładać oszczędności. Z drugiej strony aż 84 proc. uważa, że przyszła emerytura pozwoli najwyżej na zaspokojenie podstawowych potrzeb albo nie wystarczy nawet na to. Wyniki badania są wewnętrznie sprzeczne, ale mogą dowodzić, że młodzi ludzie jeszcze niewiele wiedzą o emeryturze i traktują ją jako bardzo odległy moment życia.

Czytaj też:
PiS zaproponuje kolejną obniżkę wieku emerytalnego? Minister komentuje
Czytaj też:
Przygnębiające prognozy dla 40-latków. 30 proc. wynagrodzenia i to dla nielicznych

Opracowała:
Źródło: WPROST.pl