Czy 23 lipca to niedziela handlowa? Gdzie zrobimy zakupy?

Czy 23 lipca to niedziela handlowa? Gdzie zrobimy zakupy?

Zakupy
Zakupy Źródło:Shutterstock
Z początku niedziele handlowe miały miejsce na początku i końcu miesiąca. Od 2020 roku mamy ich jednak zaledwie 7 w ciągu roku. Czy 23 lipca jest jedną z nich?

Niedziele handlowe pojawiają się tylko kilka razy w ciągu roku. Przez większość z nich sklepy i placówki handlowo-usługowych pozostają nieczynne. Terminy otwarcia sklepów w niedzielę podstane zostały w ustawie o ograniczeniu handlu. Sprawdźmy, co ten dokument mówi o 23 lipca.

Historia powstania niedzieli handlowej

Ustawa o ograniczeniu handlu w niedzielę i święta obowiązuje od 2018 roku. Od tamtej pory przeszła ona szereg modyfikacji, aby zakupy w niedzielę odbywały się jak najrzadziej. Z początku zakupy robiło się w pierwszą i ostatnią niedzielę miesiąca.

W 2019 roku handel możliwy był tylko w pierwszą niedzielę miesiąca. Od 2020 wprowadzono w kalendarz wyłącznie 7 niedziel niehandlowych. Pojawiają się przed Wielkanocą, Bożym Narodzeniem oraz przed dłuższym wolnym, jak majówka czy wakacje.

Kiedy wypadają niedziele handlowe?

Niedziele handlowe zaplanowane zostały przed dłuższą przerwą od nauki, pracy lub przed świętami. Oprócz Wielkanocy i Bożego Narodzenia odbywają się także przed majówką czy wakacjami. W 2023 zaplanowane zostały na:

  • 29 stycznia;
  • 2 kwietnia;
  • 30 kwietnia;
  • 25 czerwca;
  • 27 sierpnia;
  • 17 grudnia;
  • 24 grudnia.

Dokument ten jasno przedstawia, że w lipcu żadna niedziela nie jest handlowa. 23 lipca większość sklepów i galerii handlowych pozostanie zamknięta.

Gdzie można zrobić zakupy w niedzielę niehandlową?

W ustawie istnieje również osobny katalog wyjątków. Mogą one funkcjonować niezależnie od tego, czy aktualna niedziela należy do handlowych, czy też nie. Zakaz handlu nie obowiązuje w takich miejscach jak:

  • placówki pocztowe;
  • kawiarnie;
  • cukiernie i piekarnie;
  • kioski;
  • lodziarnie;
  • kwiaciarnie;
  • stacje benzynowe;
  • restauracje i bary;
  • lecznice dla zwierząt;
  • apteki;
  • sklepy na dworcach i lotniskach;
  • sklepy, gdzie za ladą obsługuje właściciel.

Niektórzy, aby działać w niedzielę, decydują się omijać ustawę. W różnych rodzajach sklepów zaczęły pojawiać się punkty pocztowe. Niektóre sieci decydowały się nawet na wprowadzenie wypożyczalni sprzętu sportowego. Stopniowo jednak przepisy są uszczelniane, co uniemożliwia sprzedaży w ostatni dzień tygodnia.

Jaka kara za sprzedaż?

Za złamanie zakazu handlu przedsiębiorcy grożą dwie kary. Z początku będzie to kara finansowa. Grzywna wynosi od 1000 do nawet 100 000 zł. Przy nagminnym łamaniu przepisu, przedsiębiorcy grozi nawet kara więzienia.

Czytaj też:
Sklep w europejskim mieście wprowadza nietypową opłatę. Zapłacą turyści, którzy... nic nie kupują
Czytaj też:
Rośnie liczba „bieda-kradzieży”. Wiele to mówi o czasach, w których żyjemy

Opracowała:
Źródło: WPROST.pl