Po zmianach, które wejdą już 1 stycznia 2024 roku instytucje oferujące chwilówki nie będą działać tak swobodnie jak dotychczas. Nadzór KNF ma pomóc wychwytywać nieodpowiednie praktyki i pomóc dbać o dobro klientów. To prawdziwa rewolucja i może przynieść zaskakujący skutek.
Zmiany na rynku chwilówek. Tak ma to wyglądać
Po tym jak nadzór nad instytucjami pożyczkowymi przejmie Komisji Nadzoru Finansowego, działanie lichwiarskie mają być mocno ograniczone. Podmioty wpisane do rejestru instytucji pożyczkowych będą musiały spełnić nowe odpowiednie warunki, w przeciwnym przypadku ich działalność stanie się nielegalna.
Obecne prawo obowiązuje wyłącznie do 31 grudnia 2023 roku. Obecnie instytucje, które nie spełnią nowych wymogów, mogą prowadzić działalność i udzielać pożyczek, które często są niekorzystne dla małoświadomych klientów. Ofiarami takich ofert często stają się emeryci i renciści, a także osoby ubogie lub chore.
Instytucje już teraz muszą przygotować się na zmiany
Instytucje chwilówkowe muszą poinformować KNF o podjętych działaniach w kierunku spełnienia nowych wymogów do 30 listopada br. Chodzi o wymogi w zakresie: formy prawnej (instytucja pożyczkowa może prowadzić działalność wyłącznie w formie spółki akcyjnej lub spółki z ograniczoną odpowiedzialnością, w której ustanowiono radę nadzorczą) i kapitałów (minimalny kapitał zakładowy instytucji pożyczkowej wynosi 1 mln zł i może być pokryty wyłącznie wkładem pieniężnym, przy czym środki na pokrycie tego kapitału nie mogą pochodzić z kredytu, pożyczki, emisji obligacji lub ze źródeł nieudokumentowanych). Wymogi muszą być spełnione do końca tego roku.
Każda instytucja, która nie dopasuje się do nowego prawa, zostanie skreślona z rejestru instytucji pożyczkowych, prowadzonego przez KNF.
Po nowym roku instytucja pożyczkowa będzie musiała składać elektroniczne sprawozdania i przekazywać informacje o zakresach udzielania kredytów, opóźnieniach w spłatach, zawartych umowach o kredyt konsumencki, w tym ich liczbie, rodzajach oraz statusie; liczbie klientów, którym udzielono kredytu konsumenckiego, z uwzględnieniem liczby klientów, którym udzielono kredytu i wielu innych. Za brak przesłania takich informacji będą groziły kary w wysokości nawet 150 tys. złotych.
Czytaj też:
„Bezpieczny Kredyt 2%” pod lupą EkspertaCzytaj też:
Polacy ratują się pożyczkami. Znamy kwoty