Unikat z czasów PRL trafił na aukcję. Komar podbił serca fanów motoryzacji

Unikat z czasów PRL trafił na aukcję. Komar podbił serca fanów motoryzacji

Motorower Komar
Motorower Komar Źródło:Ardor Auction
Zabytkowe pojazdy cieszą się olbrzymim zainteresowaniem nie tylko wśród kolekcjonerów. Dla miłośników motoryzacji każda aukcja polskich klasyków jest wyjątkowym wydarzeniem i okazją do wspomnień sprzed kilku dekad. Tak jest i tym razem. Na licytację trafił unikatowy zabytek z epoki PRL.

Ta aukcja zelektryzowała zarówno kolekcjonerów, jak i miłośników zabytkowych pojazdów. Na licytację został wystawiony motorower Komar MR-232 z 1969 roku, który był znany w późniejszych latach jako Romet Komar. Unikatowy zabytek z poprzedniej epoki szybko zyskał sympatię uczestników aukcji. Ma także szerokie grono fanów w sieci. Starsi internauci z rozrzewnieniem wspominają lata swojej młodości, gdy mogli użytkować ten dwukołowy pojazd napędzany pedałami.

Motorower Komar. Pojazd sprzed pięciu dekad wygląda jak nowy

Wiele osób nie kryje zachwytu nad klasykiem polskiej motoryzacji, który na pierwszy rzut oka wygląda jak nowy. Prezentowany egzemplarz pochodzi od pierwszego właściciela. – „Komar” jest niemal kompletnym oryginałem (99 proc.). Bezwypadkowy, z oryginalnym lakierem. Sprawny, gotowy do jazdy — przekonuje przedstawiciel domu aukcyjnego Ardor Auctions, którego siedziba mieści się na terenie dawnej Fabryki Samochodów Osobowych na warszawskim Żeraniu.

Z zachowanej dokumentacji wynika, że motorower posiada silnik jednocylindrowy dwusuwowy z zapłonem iskrowym, chłodzony powietrzem. „Pojemność silnika 49,8 cm³ sześciennych. Do tego dwustopniowa skrzynia biegów. Dźwignia zmiany biegów znajdowała się w lewej manetce” – czytamy w opisie. Komar osiągał prędkość maksymalną 40 km na godzinę. Jak na dawne czasy był bardzo ekonomicznym pojazdem. Miał średnie zużycie paliwa 1,8 l/100 km. Z odczytu licznika wyłania się niewielki przebieg 4409 km. Pojazd nie jest zarejestrowany.

Motorower Komar

Zabytkowy motorower. To może być najdroższy Komar w polskiej motoryzacji

Motorower był produkowany w Zjednoczonych Zakładach Rowerowych Bydgoszcz, a później Zakładach Predom-Romet. Na przestrzeni lat 1960-1983 powstawały różne wersje i modele tego popularnego pojazdu. Większość produkcji modelu MR – 232 zaspokajała krajowy rynek.

Część z nich, ale pod nazwą Mofa-25 „Condor” była produkowana na eksport. Najczęściej trafiała na rynek niemiecki i holenderski. Jak na ówczesne lata, bydgoskie zakłady mogły pochwalić się największą produkcją w polskiej motoryzacji, rocznie z taśm zakładu wyjeżdżało 200 tys. motorowerów.

Do końca aukcji pozostały jeszcze cztery dni. W licytacji bierze udział wiele osób. Cena wywoławcza 5 tys. zł już została kilkakrotnie podbita, obecnie wynosi 8,5 tys. zł. Zdaniem miłośników dwóch kółek to może być najdroższy „Komar” w historii polskiej motoryzacji. Podobnie wyglądała licytacji poprzednich pojazdów polskiej produkcji, które osiągały rekordowe ceny.

Motorower Komar

Klasyki polskiej motoryzacji cieszą się zainteresowaniem kolekcjonerów

Polskie klasyki szybko znajdują nabywców. W lipcu tego roku wystawiono na aukcji fabrycznie nowego poloneza z niewielkim przebiegiem. Auto z 1989 roku z zafoliowanymi siedzeniami sprzedano wówczas za 115 tys. zł. W ubiegłym tygodniu wylicytowano Junaka M10 z 1961 roku. Jeden z klientów zapłacił za niego kwotę 46 tys. zł.

Największym zainteresowaniem kolekcjonerów cieszą się fiaty 125 p. Samochód został wyceniony na 39 tys. zł. W poprzednich miesiącach na aukcję trafiło kilka innych dużych fiatów. Wszystkie egzemplarze sprzedawały się niczym przysłowiowe „świeże bułki”. Jeden z dużych fiatów został zlicytowany na aukcji za kwotę 37,5 tys. zł. Samochód miał zaledwie 6 tys. km przebiegu.

Czytaj też:
Zabytkowy Junak sprzedany na aukcji. Kolekcjoner zapłacił za niego krocie
Czytaj też:
Ponad połowa polskich kierowców nie chce zakazu sprzedaży nowych aut spalinowych od 2035 roku