Nasz system emerytalny jest coraz bardziej niewydolny i nic nie zapowiada, by miało się to zmienić. Statystyczny dzisiejszy trzydziestolatek będzie mógł za trzy dekady tylko pozazdrościć swoim rodzicom tego, że za comiesięczną emeryturę mogli żyć na jako takim poziomie. Instytut Emerytalny w 2022 roku opublikował badanie, z którego wynika, że obecni emeryci mogą liczyć na świadczenia w wysokości 42,4 proc. ostatniej pensji.
Stopa zastąpienia, czyli stosunek pomiędzy średnim wynagrodzeniem a przeciętną nowo przyznaną emeryturą, w przyszłości będzie się tylko zmniejszała. Zgodnie z kryteriami przyjętymi przez Międzynarodową Organizację Pracy, system emerytalny każdego państwa powinien być na tyle wydajny, by móc zapewnić obywatelom świadczenia na poziomie co najmniej 40 proc.
W przypadku dzisiejszych trzydziestolatków będzie to raczej 30 proc.
Błędy emerytalne, przez które na starość dostajemy mniej
Na wyższe emerytury w ogromnej mierze możemy zapracować sami. Wymaga to systematyczności i wyrzeczeń, bo w przyszłości premiowani będą ci, którzy regularnie odprowadzali składki. W najgorszej sytuacji emerytalnej znajdą się osoby, które:
- pracowały przez długi czas bez umowy
- pracowały przede wszystkim w oparciu o umowę o dzieło
- często brały zwolnienia lekarskie.
Im więcej lat pracy, tym świadczenie będzie wyższe. Wprawdzie prawem każdego, kto w życiu odprowadził choć jedną składkę, jest przejście na nią po osiągnięciu wieku emerytalnego (60 lat w przypadku kobiet, 65 u mężczyzn), ale jeśli człowiek ma siłę i ochotę, warto rozważyć dłuższą aktywność zawodową.
Byłą prezes ZUS o tym, jak zwiększyć wysokość emerytury
W 2023 roku ówczesna prezes ZUS prof. Gertruda Uścińska wyjaśniała, że emerytury z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych są obliczane w myśl zasady zdefiniowanej składki. – Oznacza to, że im więcej opłacamy składek oraz im później przechodzimy na emeryturę, tym wyższe będzie otrzymane świadczenie. Wcześniejsze przejście na emeryturę oznacza niższe świadczenie. Odłożenie decyzji o przejściu na emeryturę o rok może zwiększyć przyszłe świadczenie nawet o 10-15 procent – wyjaśniła Gertruda Uścińska.
Dodała, że tak działa procent składany. Odkładając decyzję o przejściu na emeryturę o 5-7 lat, zależnie od okresu, możemy nawet podwoić wysokość świadczenia, które zostanie nam przyznane i obliczone. Wynika to z opłacenia dodatkowych składek, ich waloryzacji oraz mniejszej liczby miesięcy życia na emeryturze przyjętej do obliczeń.
Szefowa ZUS zwróciła uwagę, że emerytura to prawo, a nie obowiązek. – To decyzja każdego z nas, kiedy po osiągnięciu wieku emerytalnego wystąpić o emeryturę. Przed jej podjęciem warto skonsultować się z doradcą emerytalnym, który dostępny jest w każdej w placówce ZUS. Z usług doradcy emerytalnego można także skorzystać w trakcie e-wizyty, czyli wideorozmowy z pracownikiem ZUS. Warto wziąć pod uwagę wszystkie argumenty za i przeciw, nie tylko finansowe – podkreśliła prezes ZUS.
O tym, czy podnoszenie wieku emerytalnego to dobry pomysł, piszemy poniżej. Zdaniem ekspertów nie należy ludzi zmuszać do dłuższej pracy, ale raczej ich do tego zachęcać.
Czytaj też:
Wiek emerytalny. Podnoszenie na siłę nie ma sensu. Każdy wariant jest złyCzytaj też:
Przygnębiające prognozy dla 40-latków. 30 proc. wynagrodzenia i to dla nielicznych