Wiosną Zakład Ubezpieczeń Społecznych wypłacił trzynaste emerytury ponad 8,5 milionom Polaków. Choć miały one przynieść ulgę finansową, część seniorów może spotkać obowiązek zwrotu otrzymanej kwoty. To efekt regulacji dotyczących dochodów osób na wcześniejszej emeryturze.
Trzynastka: kto musi oddać świadczenie?
Trzynasta emerytura została wprowadzona w 2019 roku jako jednorazowe wsparcie, ale szybko stała się corocznym dodatkiem dla seniorów. W 2024 roku jej wysokość wynosiła 1780,96 zł brutto, co daje 1620,65 zł netto. Jednak nie wszyscy beneficjenci mogą zatrzymać to świadczenie.
Przepisy przewidują, że osoby pobierające wcześniejsze emerytury, które dodatkowo pracują, mogą stracić prawo do trzynastki, jeśli ich miesięczne zarobki przekraczają ustalone limity. Próg ten wynosi 70 proc. przeciętnego wynagrodzenia, czyli 5713,20 zł. Jeśli dochód przekroczy tę kwotę, emerytura może zostać pomniejszona.
Jeszcze surowsze regulacje dotyczą osób, których miesięczne zarobki są wyższe niż 130 proc. średniej płacy krajowej, czyli 10 610,20 zł brutto. W takim przypadku emerytura zostaje czasowo zawieszona, a wypłacona wcześniej trzynasta emerytura musi zostać zwrócona.
Ustawowy wiek emerytalny kluczem do swobody
Przepisy te dotyczą wyłącznie wcześniejszych emerytów, którzy nie osiągnęli jeszcze ustawowego wieku emerytalnego. Seniorzy, którzy osiągnęli ten wiek, mogą dorabiać bez ograniczeń, nie obawiając się utraty świadczeń ani obowiązku zwrotu trzynastki.
Podczas gdy trzynasta emerytura wypłacana jest w stałej kwocie, wysokość czternastki zależy od podstawowej kwoty emerytury. W 2024 roku ZUS wypłacił czternastki już we wrześniu, jednak reguły ich przyznawania różnią się od tych obowiązujących w przypadku trzynastej emerytury.
Czytaj też:
Wałęsa bez emerytury ZUS od 20 lat. Jakie świadczenia pobiera?Czytaj też:
ZUS zmienia ważne zasady dla emerytów i rencistów. Będzie więcej kasy