Rosyjskie aktywa zostaną przejęte na rzecz pomocy Ukrainie? Niespodziewany opór Białego Domu

Rosyjskie aktywa zostaną przejęte na rzecz pomocy Ukrainie? Niespodziewany opór Białego Domu

Ukraina
Ukraina Źródło: Newspix.pl
Urzędnicy administracji Joe Bidena sceptycznie patrzą na kwestię zajęcia rosyjskich aktywów i przekazania ich na pomoc w odbudowie Ukrainy - informuje New York Times. W ich ocenie przekierowanie funduszy mogłoby być nielegalne i odstraszyć inne kraje przed lokowaniem swoich aktywów w USA.

Zniszczenia na Ukrainie wywołane wojną (w piątek minie 100 dni od rozpoczęcia ataku Rosji) powodują, że wielu światowych przywódców wzywa do przejęcia aktywów rosyjskiego banku centralnego w celu sfinansowania odbudowy zaatakowanego przez Kreml kraju. Okazuje się jednak, że sceptycznie do tej kwestii podchodzą członkowie administracji prezydenta USA Joe Bidena. Jak pisze New York Times, najwyżsi urzędnicy Białego Domu ostrzegają, że przekierowanie funduszu może być nielegalne i zniechęcić inne kraje do lokowania swoich aktywów w USA.

Potrzeba 600 mld dolarów na odbudowę Ukrainy

Powiedzieć, że koszt odbudowy Ukrainy będzie ogromny to nic nie powiedzieć. Z szacunków, jakie podał niedawno prezydent Wołodymyr Zełeński, wynika, że może to być 600 mld dolarów, co oznacza, że nawet gdyby wszystkie aktywa rosyjskiego banku centralnego (ok. 300 mld dolarów) zostały skonfiskowane i przekazane Ukrainie, to pokrywałyby one jedynie połowę kosztów potrzebnych na odbudowę tego kraju.

W ubiegłym tygodniu ministrowie finansów Estonii, Łotwy, Litwy i Słowacji wezwali Unię Europejską do stworzenia sposobu na sfinansowanie odbudowy miast i miasteczek na Ukrainie z zamrożonymi aktywami rosyjskiego banku centralnego, aby Rosja została „pociągnięta do odpowiedzialności za swoje działania i zapłaciła za wyrządzone szkody”. Konfiskata rosyjskich aktywów była również głównym tematem spotkania ważnych urzędników gospodarczych z krajów Grupy G7. Koncepcja ta spotkała się z poparciem Niemiec i Kanady.

Skąd niechęć ze strony USA?

Zaskoczenie może być dystans ze strony USA, które do tej pory przodowały w narzucaniu sankcji na Moskwę. Konkretnie, jak już wspomniano, rezerwę wykazują urzędnicy Białego Domu. Według New York Times trwają dyskusje dotyczące tego, czy przyłączyć się do próby przejęcia aktywów, które Rosja zdeponowała przed atakiem na Ukrainę. Jeden z urzędników miał powiedzieć, że chociaż zajęcie rosyjskich funduszy byłoby satysfakcjonujące i uzasadnione, to doszłoby do ustanowienia precedensu i wpłynęłoby na status USA jako najbezpieczniejszego miejsca na świecie do pozostawienia aktywów.

Gazeta zwraca uwagę, że w USA ulokowany jest jedynie ułamek rezerw rosyjskiego banku centralnego. Znaczna ich część została zdeponowana w Europie, m.in. w Banku Rozrachunków Międzynarodowych w Szwajcarii.

Podczas niedawnej wizyty w Niemczech amerykańska sekretarz skarbu Janet L. Yellen powiedziała, że w jej ocenie zajęcie zamrożonych aktywów Rosji byłoby naruszeniem amerykańskiego prawa. Ostateczna decyzja w tej sprawie ze strony USA jednak nie zapadła.

USA mają prawo do konfiskaty majątku?

New York Times przytacza opinię jaką wygłosił Laurence H. Tribe, emerytowany profesor prawa na Uniwersytecie Harvarda. Naukowiec zwraca uwagę na poprawkę do Ustawy o Międzynarodowych Nadzwyczajnych Mocach Gospodarczych, która została uchwalona po wydarzeniach z 11 września 2001 roku. Zakłada ona, że ataki terrorystyczne dają prezydentowi USA większą swobodę w ustalaniu, czy zagrożenie zagraniczne uzasadnia konfiskatę majątku. W tym wypadku prezydent Joe Biden mógłby znaleźć uzasadnienie w rosyjskich cyberatakach na USA. – Jeżeli sekretarz Yellen uważa, że to nielegalne, to myślę, że zdecydowanie się myli – podkreśla cytowany przez gazetę Tribe, dodając, że możemy mieć do czynienia z pomieszaniem kwestii prawnych z obawami dotyczącymi polityki.

Tribe przypomina o niedawnych przypadkach konfiskowania i redystrybucji przez USA aktywów z Afganistanu, Iranu i Wenezueli. W jego ocenie rosyjskie aktywa nie zasługują na specjalne zabezpieczenia.

Czytaj też:
Jak karać, żeby nikogo nie bolało. Dziurawe jak sito embargo na rosyjską ropę




Raport Wojna na Ukrainie
Otwórz raport


Źródło: New York Times