Włoski rząd zwołał w czwartek rozmowy kryzysowe poświęcone wysokim cenom makaronu, jednego z najbardziej lubianych i najważniejszych produktów spożywczych w kraju. Rozmowom przewodniczył Adolfo Urso, minister odpowiedzialny za gospodarkę. Uczestniczyli w nich m.in. producenci makaronu i grupy praw konsumenckich, czy parlamentarzyści. Dyskutowano o tym, co można zrobić, aby obniżyć ceny makaronu.
Gwałtowny wzrost cen makaronu
Jak już informowaliśmy, ceny makaronu wzrosły w marcu o 17,5 proc. w porównaniu z analogicznym okresem zeszłego roku. W kwietniu ceny produkty rosły o 16,5 proc. rok do roku. To dwukrotnie szybsze tempo od inflacji we Włoszech. W sklepach za kilogram makaronu trzeba zapłacić ponad 2 euro.. Ceny makaronu poszybowały w górę, mimo że cena pszenicy (głównego składnika) spadła w ostatnich miesiącach.
Jak podaje CNN, po wczorajszych rozmowach podkreślano, że ceny makaronu „wykazały już pierwsze, choć słabe, oznaki spadku”. Zapowiedziano jednak, że rynek będzie uważnie monitorowany, by chronić konsumentów i upewnić się, że spadek cen energii i pszenicy durum znajdą odzwierciedlenie w cenie detalicznej makaronu.
Według rzecznika ministra odpowiedzialnego za gospodarkę, producenci zapewniali, że wzrost cen makaronu jest tylko tymczasowy i przypisywali winę za skok cen zbywaniu zapasów wykonanych w czasie, gdy koszt surowców był wyższy.
Przeciętny Włoch zjada rocznie ok. 23 kilogramów makaronu. W żadnym innym kraju spożycia tego produktu nie sięga tego poziomu. Dla porównania w Polsce, przeciętne spożycie makaronu na osobę to ok. 5 kilogramów rocznie.
Czytaj też:
Ponad 200 kg makaronu trafiło do lasu. Zaskakujące rozwiązanie zagadkiCzytaj też:
Papież Franciszek stracił cierpliwość. „Wiele dzieci jest głodnych, a ty przyprowadzasz mi psa”