Od tego, kto wygra wybory, w długiej perspektywie zależeć będzie to, w jakim kierunku rozwijać się będzie nasz kraj w kolejnych latach. W krótszej perspektywie przełoży się jednak na notowania polskiej waluty. Nie odbudowała jeszcze strat po wrześniowej decyzji Rady Polityki Pieniężnej o gwałtownym – i niespodziewanym – obniżeniu stóp procentowych o 75 punków bazowych.
Najgorszy scenariusz dla naszej waluty to ten, w którym przez długi czas nie będzie można wyłonić rządu. To prawdopodobny scenariusz, bo jeśli potwierdzą się sondaże, żadna partia nie otrzyma połowy miejsc w parlamencie.
Co się stanie z kursem złotego po wyborach?
Zdaniem analityków, z którymi rozmawiała „Rzeczpospolita”, scenariuszem najkorzystniejszym dla polskiej waluty byłaby zmiana władzy i rząd stworzony przez obecne partie opozycyjne.
– Zmiana władzy w Polsce powinna zostać dobrze przyjęta przez rynki finansowe, stając się jednocześnie impulsem do umocnienia złotego w końcówce roku – wskazuje Marcin Kiepas, analityk firmy Tickmill.
Zdaniem Marka Rogalskiego, głównego analityka walutowego Domu Maklerskiego Banku Ochrony Środowiska, efekt wyborczych oczekiwań już teraz widoczny jest na rynku.
– Myślę, że to, co widzimy już na złotym, zawiera w sobie komponent wyborów w postaci oczekiwań co do wygranej opozycji. To dawałoby pole do ponownego rozgrywania tematu funduszy z KPO. Niemniej nie przesadzałbym z nadmiernym optymizmem: po pierwsze, sondaże nie dają wyraźnej przewagi żadnej ze stron. Po drugie, nie wiemy, na ile koalicja partii opozycyjnych byłaby stabilna i elastyczna w odpowiedzi na ewentualne weta prezydenta. Tym samym, niezależnie od tego, jaką rzeczywistość polityczną zastaniemy 16 października, pole do umocnienia złotego będzie mocno ograniczone. Kluczowe wsparcie na technicznej mapie to 4,50–4,51 dla EUR/PLN – powiedział w rozmowie z „Rz”.
Czytaj też:
Złoty stracił po decyzji RPP. Ekonomista: Inwestorzy mogli się poczuć okłamaniCzytaj też:
Dobre wieści z rynku walut. Złoty się umacnia