Najbliższe miesiące na świecie wciąż będą czasem niskich stóp procentowych i stymulowania gospodarek przez banki centralne – twierdzą eksperci z X-Trade Brokers. Nie zmieni tego również zatwierdzenie przez amerykański Senat Fed Janet Yellen na stanowisku szefa, które nastąpiło w nocy z poniedziałku na wtorek. – To będzie rok odejścia od polityki dodrukowania pieniądza – ocenia Przemysław Kwiecień.
Europa dostrzega już pierwsze oznaki poprawy gospodarczej. Pokazują to dane o PKB, bezrobociu i produkcji przemysłowej. Mimo to ani Europejski Bank Centralny, ani banki narodowe państw spoza strefy euro nie decydują się na podniesienie stóp procentowych, które dziś znajdują się na rekordowo niskich poziomach.
– Nigdy nie byliśmy w takiej sytuacji, żeby wszystkie największe banki centralne wprowadziły politykę kupowania aktywów, bo ich tradycyjna polityka stóp procentowych już dawno przestała działać. Stopy procentowe zostały już dawno obniżone faktycznie do okolic zera – mówi Przemysław Kwiecień, główny ekonomista X-Trade Brokers.
Jego zdaniem, ta sytuacja tworzy nowe uwarunkowania zarówno dla inwestorów, jak i poszczególnych gospodarek. Wskazuje, że wiele zależy od kierunku wyznaczonego przez banki centralne.
– Wzrost gospodarczy wiążemy właśnie z działaniami banków centralnych – wyjaśnia Kwiecień. – To sytuacja bez precedensu i konsekwencje tej polityki też takie będą. Ekonomia mówi: wzrostu gospodarczego nie da się wydrukować. Obecnie banki centralne właśnie próbują to zrobić, więc jesteśmy na pewno świadkami bardzo ciekawego eksperymentu.
6 stycznia amerykański senat zatwierdził kandydaturę Janet Yellen na szefa Amerykańskiej Rezerwy Federalnej (Fed). W listopadzie zastąpiła ona na tym stanowisku Bena Bernanke; wcześniej była jego zastępczynią. Kojarzona jest ona z agresywną polityką stymulowania amerykańskiej gospodarki – czyli programem QE, polegającym na skupie z rynku obligacji. Fed zapowiedział na ten rok stopniowe wygaszanie programu, zrobił też już pierwszy krok, ograniczając w ubiegłym miesiącu poziom skupu do 75 mld dolarów z 85 mld dolarów.
– To cały czas jest dodruk pieniądza, aż do momentu, kiedy program nie zostanie całkowicie wygaszony – twierdzi główny ekonomista X-Trade Brokers. – Rok 2014 to będzie rok odejścia od tej polityki dodrukowania pieniądza. Być może zakończenia go całkowicie, o ile gospodarka nieprzewidzianie nie spowolni.
I mimo że stopy procentowe w USA jeszcze przez długi czas prawdopodobnie pozostaną na poziomie w okolicy zera, to wygaszanie QE3 powinno umacniać dolara wobec innych walut.
– Szczególnie wobec euro, bo w eurolandzie Europejski Bank Centralny być może będzie jeszcze musiał politykę luzować, żeby pomóc gospodarce, żeby walczyć z tendencją zbyt niskiej inflacji – podsumowuje Przemysław Kwiecień.
Europejski Bank Centralny zaskoczył rynek przed dwoma miesiącami, tnąc stopy procentowe, w tym główną do 0,25 proc. z 0,5 proc. Kolejne posiedzenie – już dziś.
Newseria.pl