Polacy w obliczu pandemii, nadchodzącego kryzysu i niepewności na rynku pracy stracili optymizm i chęci do zaciągania kredytów. Nie oznacza to jednak, że banki mają mniej pracy. W ostatnich tygodniach było wręcz przeciwnie – informuje „Puls Biznesu”.
„Zaczęło się od organizacji gigantycznego przedsięwzięcia logistycznego, jakim było przestawienie biznesu na pracę zdalną. Najtrudniejszym zadaniem było przeniesienie i ustawienia bezpiecznych łączy dla pracowników odpowiedzialnych za kluczowe obszary, głównie pionu IT, odpowiedzialnego za bezproblemowe funkcjonowanie systemów związanych z płatnościami elektronicznymi i gotówkowymi” – czytamy w „Pulsie Biznesu”.
Mniej kredytów
Wzmożona praca nie przekłada się jednak na liczbę sprzedanych produktów. Banki wyraźnie odczuwają spadek optymizmu inwestycyjnego Polaków i odwrotu od zachowań skierowanych na konsumpcję.
„Mocno spadła sprzedaż kredytów hipotecznych, co jest o tyle zrozumiałe, że wymagają one działań, które, w związku z restrykcjami koronawirusowymi, są trudne do przeprowadzenia, jak np. sporządzenie operatu szacunkowego. Kredyty gotówkowe też sprzedają się znacznie słabiej, bo klienci nie zadłużają się na poczet remontów, komunii i świąt” – czytamy w dzienniku.
Czytaj też:
Rząd wprowadzi w Polsce kolejne restrykcje? Sasin i Dworczyk komentują