Kredyty tanie jak nigdy, więc jak budować dom lub kupować mieszkanie, to teraz albo nigdy – pomyślało wielu Polaków i tak też uczynili. BIK i SGH ostrzegają, że niskie stopy procentowe, które są odpowiedzialne za tanie kredyty, mogą być pułapką, której „ofiary” wkrótce znajdą się w tak trudnym położeniu, jak swego czasu frankowicze.
W pierwszym półroczu udzielono 13 proc. kredytów więcej
Zeszłoroczna wiosenna obniżka podstawowych stóp procentowych nie tylko bezpośrednio wpłynęła na obniżenie rat kredytów już zaciągniętych, ale także spowodowała wzrost atrakcyjności kredytu hipotecznego, a tym samym przyczyniła się do wzrostu popytu na nowe kredyty. W odpowiedzi na rosnący popyt ze strony potencjalnych kredytobiorców banki zwiększyły akcję kredytową.
W I półroczu 2021 r. banki udzieliły 13 proc. więcej kredytów mieszkaniowych w stosunku do roku 2019 i prawie 23 proc. więcej w porównaniu z rokiem ubiegłym. Kwota tych kredytów jest o 33% wyższa w odniesieniu do I półrocza 2019 r. Z dużym prawdopodobieństwem można założyć, że w całym 2021 r. wartość akcji kredytowej w kredytach hipotecznych przekroczy rekordowe 80 mld zł.
- Wysoka akcja kredytowa niewątpliwie stymuluje rozwój gospodarczy. Należy jednak pamiętać o ryzyku stopy procentowej, która z aktualnie bardzo niskiego poziomu może w przyszłości zacząć rosnąć. Jej wzrost to w konsekwencji wyższe kwoty rat kredytów zaciągniętych w środowisku najniższych historycznie stóp procentowych. Może to wpłynąć negatywnie na spłacalność kredytów, a tym samym na bezpieczeństwo ekonomiczne gospodarstw domowych, zwłaszcza tych, których poziom zadłużenia w stosunku do dochodu już dziś jest wysoki – ostrzega dr Mariusz Cholewa, prezes zarządu BIK.
Dr hab. Piotr Wachowiak, prof. SGH, rektor Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie przypomina z kolei, że zaciągając długoterminowe kredyty, zwłaszcza hipoteczne, zawsze trzeba mieć na względzie obciążenie ryzykiem.
- Skoro od dłuższego czasu stopy procentowe nie były podnoszone, należy liczyć się z tym, że w końcu może to nastąpić, a koszt zobowiązania wzrośnie. Szkoła Główna Handlowa w Warszawie jest uczelnią, która czuje się odpowiedzialna za edukację ekonomiczną społeczeństwa. Dlatego też chcemy przypomnieć potencjalnym kredytobiorcom, aby starannie przemyśleli decyzję o podjęciu długoterminowego zobowiązania finansowego, zwłaszcza w dobie pandemii koronawirusa – mówi.
Czytaj też:
Polacy znów biorą kredyty. Nagły wzrost zainteresowania u schyłku pandemii