Co roku w górę idzie minimalne wynagrodzenie. Od 1 stycznia pracownik, który wykonuje pracę w pełnym wymiarze godzin, będzie zarabiał co najmniej 3010 zł bruttu. Zaledwie 3 lata wcześniej było to 2250 zł brutto. W 2020 roku płaca minimalna wzrosła o 8,9 proc, do 2450 złotych brutto, a w mijającym roku wynosi 2 800 zł. To z jednej strony dobra wiadomość, bo ci, którym pracodawca nie jest gotów zapłacić nic powyżej ustawowego minimum, z każdym rokiem mogą liczyć na podwyżkę. Kij ma jednak dwa końce: niebezpiecznie rosną szeregi pracowników, którzy nie mogą uciec z kręgu płacy minimalnej.
Osoby, które do tej pory zarabiały 3010 zł brutto, a więc tyle, ile wyniesie minimum w 2022 roku, wcale niekoniecznie dostaną podwyżkę. Przez decyzję ustawodawcy spadną więc do poziomu najniższych uposażeń. A grono takich pracowników nieustannie rośnie i nie dotyczy to tylko Polski. Najnowsze dane mówiące o tym, jaki procent Europejczyków zarabia na poziomie minimalnym, pochodzą z 2019 roku. Wtedy aż 7 proc. pracowników na kontynencie mogło liczyć na najbliższe przewidziane prawem wynagrodzenie. W Polsce ten odsetek był dużo wyższy.
Minimalna pensja ma twarz kobiety
Z raportu Eurofound, który omawia serwis money.pl, płynie jeszcze jeden wniosek. Wszędzie (oprócz Bułgarii) więcej kobiet niż mężczyzn zarabia na poziomie dopuszczalnego minimum. W Polsce odsetek dla kobiet sięga 18 proc. „Kobiety stanowią ponad 60 proc. osób zarabiających minimalną płacę. W prawie każdym państwie członkowskim ponad połowę całkowitej liczby osób zarabiających minimalne wynagrodzenie stanowią kobiety. Są znacznie nadreprezentowane w tej kategorii” – napisano w raporcie Eurofound.
Najniższe płace oferowane są przede wszystkim w hotelarstwie, gastronomii, handlu, służbie zdrowia i innej działalności usługowej. „Kobiety pracują za najniższe wynagrodzenie także w sektorze edukacji i przemysłu oraz w biurowych zawodach urzędniczych. Z kolei mężczyźni zarabiający najmniej są często spotykani w przemyśle i sektorach wytwórczych, a także w zawodach takich jak: rzemieślnicy i pracownicy fizyczni oraz operatorzy maszyn i urządzeń” – wyliczył Eurofound.