Kotecki z RPP: Na początku przyszłego roku inflacja znowu wystrzeli. Rząd przeszkadza nam w walce

Kotecki z RPP: Na początku przyszłego roku inflacja znowu wystrzeli. Rząd przeszkadza nam w walce

Adam Glapiński
Adam Glapiński Źródło:Newspix.pl / Damian Burzykowski
Inflacja nie osiągnęła jeszcze swojego szczytu, ostrzega Ludwik Kotecki, członek Rady Polityki Pieniężnej. Jego zdaniem, należy się spodziewać kolejnych wzrostów, gdyż rząd działa proinflacyjnie.

w maju wyniosła 13,9 proc. Rada Polityki Pieniężnej na czerwcowym posiedzenia dziewiąty raz z rzędu podniosła stopy procentowe do poziomu 6 proc. Adam Glapiński, prezes Narodowego Banku Polskiego i przewodniczący RPP uważa, że zbliżamy się do końca cyklu podwyżek stóp procentowych. Innego zdania jest członek RPP, Ludwik Kotecki. – Nadal uważam, że problem inflacji nie został rozwiązany i nie można mówić o końcu podwyżek. Prezes ostatnio mówił o końcu cyklu podwyżek, ale nie bardzo wiadomo, dlaczego miałby się skończyć, skoro inflacja z miesiąca na miesiąc bije kolejne rekordy i nie widać, żeby miała przestać je bić – powiedział Ludwik Kotecki w Rozmowie Piaseckiego na antenie TVN 24.

Inflacja zacznie spadać? W RPP nie ma zgody

Członek Rady Polityki Pieniężnej uważa również, że nie ma podstaw, aby mówić, że inflacja zacznie w najbliższym czasie spadać. Kreśli wręcz pesymistyczne scenariusze. – Sądzę, że będziemy mieli pewną stabilizację, która może zostać błędnie odbierana jako koniec problemu inflacyjnego. Przewiduje, że na początku przyszłego roku znowu nam wystrzeli i to mogą być jeszcze wyższe poziomy – powiedział. – W drugiej połowie tego roku powinniśmy zobaczyć stabilizację na poziomie 14-16 proc. Wystrzał, który przewiduje, to będzie kolejne kilka punktów procentowych. Będzie to związane z podwyżkami cen gazu i prądu, które czekają nas w styczniu. Nie obronimy się przed tym. Podwyżki taryf na prąd i gaz mogą być kilkudziesięcioprocentowe. To bardzo szybko rozleje się na inne towary – dodał Ludwik Kotecki.

– Dochodzimy do 20 proc.? – zapytał prowadzący Konrad Piasecki. – Nie jest to wykluczone – odpadł członek RPP. – Poziom 40 proc. to raczej prognozy ostrzegawcze, ale inflacja ma taką złą cechę, że sama się nakręca. Jeżeli nic z nią nie robimy, to z miesiąca na miesiąc ona po trochu rośnie – dodał.

Rząd nie pomaga w walce z inflacją

Członek Rady Polityki Pieniężnej skrytykował także politykę rządu, która prowadzona jest równolegle do działań Narodowego Banku Polskiego. Jego zdaniem te działania nie idą ze sobą w parze.

– Arsenał działań antyinflacyjnych jest bardzo ograniczony, ale istnieją inne instrumenty, niż podwyższanie stóp procentowych. Po pierwsze jest to ściągnięcie z rynku pieniądza poprzez emisję obligacji Narodowego Banku Polskiego. Jest to pomysł dyskutowany przez ekonomistów i trzeba do niego jak najszybciej wrócić i go wdrożyć – powiedział Ludwik Kotecki. – Potrzebna jest również bardziej restrykcyjna polityka fiskalna. Kombinacja polityki pieniężnej i polityki budżetowej jest bardzo niewłaściwa. Rząd przeszkadza nam w walce z inflacją – dodał członek RPP.

Czytaj też:
RPP podniosła stopy procentowe. Kiedy obniżki? Paweł Borys prognozuje