Szef Rezerwy Federalnej zapowiada „szybką i stanowczą” walkę z inflacją

Szef Rezerwy Federalnej zapowiada „szybką i stanowczą” walkę z inflacją

Jerome Powell
Jerome Powell Źródło:Newspix.pl / ABACA

Szef Rezerwy Federalnej, czyli amerykańskiego banku centralnego, złożył półroczny raport przed Komisją Bankową Senatu USA. Jego słowa mocno wpłynęły na rynek. W skrócie można powiedzieć, że żarty się skończyły.

Rezerwa federalna rozpoczyna ostrą walkę z inflacją

Jerome Powell poinformował senatorów, że Rezerwa Federalna jest „mocno zaangażowana” w proces obniżania inflacji. Należy przypomnieć, że Fed zdecydowanie ma z czym walczyć. Wskaźnik poziomu cen towarów i usług w Stanach Zjednoczonych jest najwyższy od 40 lat. Szef banku centralnego dodał, że działania są prowadzone w taki sposób, aby „szybko otrzymać założony efekt”.

– To kluczowe, abyśmy obniżyli inflację jeśli chcemy mieć przed sobą okres mocnego rynku pracy, który będzie korzystny dla wszystkich – powiedział Jerome Powell. Dodał także, że w najbliższych miesiącach Fed będzie szukał dowodów na obniżającą się presję cenową.

Covid i wojna napędzają inflację

Szef Rezerwy Federalnej otwarcie wskazał, że głównymi powodami tak wysokich cen są obecnie nie tylko wojna na Ukrainie, ale nadal także efekty zerwanych łańcuchów dostaw, czyli dalsze efekty pandemii koronawirusa. Chodzi głównie o nadal szwankujące dostawy towarów z Chin.

Amerykańska administracja ma bardzo poważny problem, gdyż inflacja tak mocno uderza po kieszeniach Amerykanów, że na gabinet Joe Bidena spada fala krytyki. Prezydent stara się w ostatnich tygodniach wprowadzić szereg zmian, na które pozwala mu konstytucja, ale ogromną rolę w całym procesie odgrywa głównie bank centralny.

Czytaj też:
Inflacja uderza po kieszeniach Polaków. Duży spadek w sprzedaży detalicznej