Wyższe raty frankowiczów. Zdecydują się na pozwy?

Wyższe raty frankowiczów. Zdecydują się na pozwy?

Frank szwajcarski
Frank szwajcarski Źródło: Shutterstock / Korneeva Kristina
Przez osłabianie się złotówki i podnoszenie stóp procentowych w Szwajcarii kredyty we frankach ponownie są kulą o nogi dla zadłużonych. Jeśli zdecydują się przystąpić do procesu sądowego przeciw bankom lub zawrzeć ugodę, banki będą musiały zwiększyć rezerwy – a te już dziś są bardzo wysokie.

Powody do narzekania na wysokość rat mają kredytobiorcy niezależnie od tego, czy zadłużyli się w złotym czy we franku szwajcarskim. Osłabianie polskiej waluty doprowadziło do tego, że frank jest najdroższy od marca. Ponadto stopy procentowe w Szwajcarii poszły w górę po raz pierwszy od 15 lat i można się spodziewać kontynuacji zacieśniania monetarnego. W efekcie rosną raty kredytów frankowych, więc w głowach frankowiczów może kiełkować pytanie, czy nie wystąpić na drogę sądową lub nie zainteresować się ugodą – donosi „Rzeczpospolita”.

Inflacja konsumencka wzrosłą w czerwcu w Szwajcarii o 3,4 proc., najwięcej od 29 lat. Można się więc spodziewać dalszego zaostrzania polityki monetarnej.

Czy zadłużeni we frankach zaczną szukać „innej drogi” i pójdą do sądu lub zawrą ugodę? Jeszcze za wcześnie, by wyrokować.

– Jeśli popatrzymy na ostatnie wyroki, przy wyższych ratach kredytów najkorzystniejszą drogą wydaje się pójście do sądu. Z drugiej strony preferencje klientów i ich decyzje są kształtowane nie tylko przez stricte ekonomiczne czynniki, ale również przez dyskomfort związany z kilkuletnim procesem sądowym. Myślę więc, że zainteresowanie, a przynajmniej sprawdzenie ofert banków w zakresie ugód też może mieć miejsce – powiedział w rozmowie z „Rz” Michał Sobolewski, analityk DM BOŚ.

W dwa lata rezerwy frankowe wzrosły o 20 mld zł

Jeśli klienci faktycznie podejmą kroki, by w ten czy inny sposób rozstać się z bankiem, te będą musiały zwiększyć rezerwy frankowe. Powołując się na dane zebrane przez prawników z kancelarii Votum Robin Lawyers z końca grudnia 2019 r., rezerwy frankowe w bankach wynosiły łącznie 1,35 mld zł. W pierwszym kwartale tego roku było to już 22,5 mld złotych. Na czele jest PKO BP, który ma ich 6,7 mld zł. Drugie miejsce zajmuje mBank, którego rezerwy na sprawy frankowe wynoszą blisko 4,4 mld zł.

Czytaj też:
1331 spraw na jednego sędziego. Najnowsze dane z „wydziału frankowego” w Warszawie

Źródło: Rzeczpospolita