Widmo światowej recesji, trwająca w Ukrainie wojna i sprzeczne komunikaty, płynące ze strony Narodowego Banku Polskiego nie wpływają dobrze na polską walutę. Złoty słabnie, przez co zagraniczne waluty są coraz droższe.Kurs euro wobec złotego rośnie niemal nieustannie od 9 czerwca, gdy trzeba było za nie zapłacić średnio 4,58 zł. W czwartek rano europejska waluta kosztowała już 8,42. Warto zauważyć, że euro też jest wyjątkowo słabe, co jednak bardzo trudno zauważyć z polskiego punktu widzenia.
Zrównanie walut
Euro jest najsłabsze od około 20 lat, przez co niedawno na rynku walut doszło do rzadko spotykanej sytuacji, kiedy kursy euro i amerykańskiego dolara się zrównały. W czwartek kurs amerykańskiej waluty był tylko trochę niższy, za dolara płacono 4,82.
Słabnące euro i jego rekordowo niski kurs, to przede wszystkim efekt działań Rosji, zarówno tych wojennych, jak i szantażu energetycznego stosowanego przez Kreml. W ostatnich tygodniach Gazprom zaczął dalej ograniczać przepływ gazu ziemnego w kierunkach zachodnich. Cierpią na tym głównie Niemcy, ale przekłada się to na cały rynek europejski, którego rosyjski gaz przez lata był jednym z kluczowych elementów.
Fatalne wieści dla frankowiczów
Bardzo złe wiadomości płyną z rynku walut dla tych, którzy mają kredyty we frankach szwajcarskich. W czwartek rano za jednego franka trzeba było zapłacić 4,91 zł, czyli o 1 grosz więcej, niż w środę. Tak drogo nie było od 7 marca tego roku, a wcześniej nigdy od ponad 20 lat. W oczywisty sposób przełoży się to na wysokość rat kredytów.
Czytaj też:
Euro po 3 złote. Jarosław Kaczyński tłumaczy „oczywistą prawdę”