W niedzielę minęło pięć miesięcy od rozpoczęcia rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Atak ten spotkał się z niemal natychmiastową reakcję Zachodu, który nałożył na kraj Władimira Putina szereg sankcji, które miały doprowadzić Moskwę do gospodarczej zapaści. Z przedstawionego we wtorek raportu Międzynarodowego Funduszu Walutowego (MFW) wynika, że choć rosyjska gospodarka nie jest w dobrej kondycji, to i tak radzi sobie z nałożonymi restrykcjami lepiej niż oczekiwano.
Lepsze prognozy dla rosyjskiej gospodarki
W raporcie „World Economic Outlook” MFW obniżył prognozy wzrostu gospodarczego dla niemal wszystkich krajów (w tym Stanów Zjednoczonych czy Chin). W przypadku Rosji oszacowano, że gospodarka tego kraju skurczy się o 6 proc., tymczasem w kwietniowej prognozie zakładano, że będzie to 8,5 proc., co oznacza, że mamy do czynienia z poprawą o 2,5 pkt proc. – To wciąż dość duża recesja w Rosji w tym roku – komentuje w wywiadzie dla agencji AFP Pierre-Olivier Gourinchas, główny ekonomista MFW.
Odnosząc się do kwestii tego, dlaczego spowolnienie rosyjskiej gospodarki nie było tak duże jak oczekiwano, Gourinchas tłumaczy, że to efekt tego, że rosyjski bank centralny i rosyjscy decydenci byli w stanie powstrzymać panikę bankową po tym, jak sankcje zostały nałożone po raz pierwszy. Przedstawiciel Funduszu podkreśla również, że rosyjska gospodarka korzysta na rosnących cenach energii, a popyt wewnętrzny „wykazuje pewną odporność” za sprawą wsparcia władz.
Gourinchas podkreśla jednak, że rosyjska gospodarka „nie ma szans na odbicie” i w przyszłym roku skurczy się o 3,5 proc. W jego ocenie „skumulowany efekt sankcji z czasem wzrośnie”.
Czytaj też:
Ponad 300 firm wyszło na dobre z rosyjskiego rynku. Polskie przedsiębiorstwa w czołówce