Europejski Bank Centralny (EBC) przenalizował zmiany w dostawach handlowych do Rosji od początku rosyjskiej napaści na Ukrainę. Przepływy surowców energetycznych i produktów rolno-spożywczych analitycy banku prześledzili na podstawie danych o dostawach. Import do Rosji został podsumowany na podstawie statystyk głównych partnerów handlowych. Szczegóły analizy opisuje „Rzeczpospolita”.
Analitycy zwracają uwagę, że wielkość eksportu rosyjskiej ropy drogą morską na początku lipca wróciła do poziomów obserwowanych przed inwazją. To zasługa rekordowo wysokich rabatów udzielanych przez rosyjskich dostawców (EBC ustalił, że zniżka cenowa dla marki Urals w stosunku do europejskiej marki Brent wynosi aż 30 proc.). Udział importu ropy drogą morską do Chin i Indii na koniec czerwca wzrósł odpowiednio do 11 proc. i 14 proc. całego rosyjskiego eksportu ropy, wobec 6 proc. i 2 proc. przed wybuchem wojny.
Strata amerykańskiego i brytyjskiego rynku
Z drugiej jednak strony Rosja całkowicie straciła rynek amerykański i brytyjski, gdzie eksport ropy był zerowy. Eksport gazu do Unii Europejskiej był natomiast o 35 proc. niższy rok do roku (dane z końcówki czerwca).
Tylko w maju br. import z USA zmniejszył się o 85 proc., zaś z krajów strefy euro o 45 proc. Nawet Chiny, które nie nałożyły embarga, zmniejszyły eksport do Rosji o 23 proc. Na podstawie danych od 59 krajów zapewniających 86 proc. rosyjskiego importu, Europejski Bank Centralny szacuje, że już pierwsze pakiety zachodnich sankcji nałożone w marcu doprowadziły do spadku importu o 20 proc. w porównaniu z lutym. Najbardziej jest to widoczne w kategoriach pojazdów, metali nieszlachetnych, maszyn i urządzeń.