W kolejnym roku fiskalnym Pentagon będzie potrzebował dodatkowych 42 miliardów dolarów. Amerykański resort obrony poinformował, że będzie to konieczne ze względu na to, że inflacja spowodowała, że nie może robić planowanych zakupów.
Inflacja uderzyła nawet w Pentagon
“Znaczna inflacja jest dużym wyzwaniem” dla Pentagonu i tysięcy jego podwykonawców – poinformowało amerykańskie ministerstwo obrony. w raporcie cytowanym przez Reutersa. Wskazano, że problemem jest walka z następstwami pandemii COVID-19 i zerwaniem łańcuchów dostaw.
Jak wynika z raportu zdolność fiskalna Pentagonu spadła w porównaniu z budżetem na 2021 rok o 110 miliardów dolarów. Głównym problemem w modernizacji amerykańskiej armii – a tego dotyczy głównie budżet – są kłopoty z łańcuchami dostaw, które znacząco wpłynęły na ceny produkcji przemysłu zbrojeniowego w USA.
Amerykański Kongres ma się zająć dodatkowym finansowaniem już w przyszłym miesiącu. Dziura budżetowa Pentagonu, a co za tym idzie spadek tempa modernizacji armii, jest bowiem szczególnie niepokojący w czasie wojny w Ukrainie i napięć między Chinami a Tajwanem.
Inflacja w USA spada
Na pocieszenie nie tylko dla Pentagonu, ale przede wszystkim dla amerykańskich obywateli, amerykańskie Bureau of Labor Statistics (odpowiednik polskiego Głównego Urzędu Statystycznego), poinformowało 13 września o sierpniowym odczycie inflacji konsumenckiej CPI. Według najnowszych danych wskaźnik ten wyniósł 8,3 proc. Wynik ten jest niższy zarówno od lipcowego 8,5 proc., jak i czerwcowego 9,1 proc., czyli najwyższego odczytu od 40 lat.
Czytaj też:
Kotecki z RPP: Inflacja stała się uporczywa i taka pozostanie w przyszłym roku