Polacy deklarują oszczędzanie w przyszłości. Na razie tego nie widać

Polacy deklarują oszczędzanie w przyszłości. Na razie tego nie widać

Kino
Kino Źródło:Pexels / Tima Miroshnichenko
By udźwignąć podwyżki, Polacy są gotowi w pierwszej kolejności zrezygnować z rozrywki i kultury, wyjść do restauracji i wyjazdów rekreacyjnych. Trudno nie odnieść wrażenia, że wielu ankietowanych wskazało na wydatki, których i tak nie ponoszą.

Jeśli ceny będą rosły, Polacy poszukają oszczędności w pierwszej kolejności w rozrywce – rzadziej wyjdą do kina, zrezygnują z teatru i koncertu (19 proc.). Praktycznie taki sam odsetek ankietowanych zje w domu zamiast stołować się w restauracji czy pić kawę w kawiarni (18,5 proc.). 17.8 proc. ankietowanych zrezygnuje z wyjazdu wypoczynkowego. Spore grono deklaruje też oszczędzanie na kupowaniu ubrań i rezygnacji z remontu, który w danym momencie nie jest niezbędny – tak wynika z sondażu United Surveys dla DGP i RMF FM.

Życie zweryfikuje te deklaracje

Czy takie oszczędności mogą uchronić portfele Polaków w obliczu drożyzny? Niekoniecznie, bo trudno oprzeć się wrażeniu, że ankietowani wskazali na wydatki, które już dziś uważają za niepotrzebne lub na które dużo nie wydają. Zresztą deklaracje i tak zostaną weryfikowane przez rzeczywistość. Marcin Duma, który przeprowadził badanie, zwrócił uwagę, że już w pandemii wielu Polaków zapowiadało, że w celu podreperowania budżetu po przestoju w pracy nie wyjedzie na urlop, a ostatecznie frekwencja w ośrodkach wypoczynkowych nie odbiegała od stanu przedpandemicznego.

Autorzy badania mają pełną świadomość, że pytanie miało charakter hipotetyczny. „Na razie bowiem
nie widać, by Polacy wydawali mniej – dane o konsumpcji wciąż rosną. Marcin Duma zauważył, że Polacy nie tyle boją się wzrostu cen, co tego, że ich zarobki nie nadążą w którymś momencie za coraz droższymi towarami. Drążąc temat: gdy Polacy zapewniają, że oszczędzają, to wcale nie musi oznaczać, że wydają mniej.

– Na pytanie, jak oszczędzają, odpowiadają, że kupują na promocjach, nawet niekoniecznie sprawdzając ceny. Ale kupując w ten sposób, mają poczucie sprawczości i panowania nad inflacją – dodał ekspert.

Czytaj też:
RPP podniesie stopy procentowe? Prof. Noga nie ma wątpliwości

Źródło: Dziennik Gazeta Prawna