Niemcy. Szybsze odejście od węgla brunatnego w jednym z regionów

Niemcy. Szybsze odejście od węgla brunatnego w jednym z regionów

Kopalnia Garzweiler
Kopalnia GarzweilerŹródło:Flickr
Bundestag zdecydował o wcześniejszym końcu wydobycia węgla brunatnego w Nadrenii Północnej-Westfalii. Nastąpi to jeszcze w tej dekadzie.

Niemiecki parlament opowiedział się za wcześniejszym wycofaniem z węgla brunatnego w Nadrenii Północnej-Westfalii. W nocy z czwartku na piątek deputowani przyjęli rządowy projekt ustawy w tej kwestii. Projekt poparło 525 posłów, przeciw było 92 posłów, zaś dwóch posłów wstrzymało się od głosu. Przewiduje on przyspieszenie odejścia od węgla brunatnego nad Renem o osiem lat. Gabinet Olafa Scholza podjął decyzję w tej sprawie na początku listopada.

Koniec wydobycia węgla już za 7 lat

Zgodnie z projektem ostatnie elektrownie RWE opalane węglem brunatnym mają zostać wyłączone 31 marca 2030 roku, a nie jak pierwotnie zakładano pod koniec 2038 roku. Jednocześnie jednak dwie elektrownie na węgiel brunatny, które miały zostać wyłączone z końcem tego roku, będą podłączone do sieci do końca marca 2024 roku.

Niemieckie ministerstwo gospodarki osiągnęło porozumienie w sprawie wcześniejszego odejścia od węgla z koncernem energetycznym RWE. Przewiduje ono m.in. że wbrew pierwotnym planom szereg miejscowości nie padnie ofiarą kopalni odkrywkowej Garzweiler. Nie dotyczy to jednak miejscowości Luetzerath, „okupowanej” przez aktywistów klimatycznych. Węgiel pod miejscowością – jak zaznaczono we wspomnianym porozumieniu – jest „potrzebny do eksploatacji wysoko wydajnej floty węgla brunatnego w warunkach kryzysu energetycznego”. Decyzja ta jest ostro krytykowana przez aktywistów klimatycznych.

W skali całego kraju wycofanie z węgla brunatnego nastąpi w 2038 roku. Do tego czasu będą nadal pracować elektrownie węglowe na terenach wydobywczych we wschodnich Niemczech.

Czytaj też:
Janusz Kowalski upomina ambasadora Niemiec w Polsce. „To jest kpina”
Czytaj też:
Niemcy odwracają się od Angeli Merkel. Fatalne wieści dla byłej kanclerz