Kurs franka wyskoczył do góry. Za szwajcarską walutę trzeba obecnie zapłacić ponad 4,75 złotego, czyli o trzy grosze więcej, niż jeszcze o poranku. Wszystkiemu winny jest Narodowy Bank Szwajcarii.
Szwajcaria podnosi stopy procentowe
Bank centralny zdecydował 15 grudnia o kolejnej podwyżce stóp procentowych. Tym razem stopa referencyjna została zwiększona o 50 punktów bazowych. We wrześniu SNB dokonał bardzo mocnej korekty o aż 125 punktów w górę. Obecnie stopa referencyjna wynosi 1 procent.
Ważne są także informacje płynące z komunikatu banku. „Nie można wykluczyć, że dodatkowe podwyżki stopy referencyjnej SNB będą konieczne dla zapewnienia stabilności cen w średnim okresie” – czytamy. Należy się więc przygotować na dalsze zacieśnianie polityki pieniężnej, co będzie skutkowało kolejnymi wahaniami kursu franka.
„Szwajcaria jako pierwszy dziś bank centralny w Europie podnosi stopy o 50 pb, obiecując jednocześnie możliwe dalsze ruchy. Co znamienne, ścieżka inflacji, przy uwzględnieniu nowej stopy, nie wygląda specjalnie inaczej. Spójrzmy jednak inaczej: inflacja w celu w horyzoncie projekcji” – napisali na Twitterze analitycy mBank Research.
Ważna informacja dla frankowiczów
Decyzja Narodowego Banku Szwajcarii w oczywisty sposób uderza we frankowiczów. Wysokość rat kredytów w szwajcarskiej walucie zależna jest bowiem od dwóch głównych czynników. Po pierwsze chodzi o kurs franka. Im jest niższy, tym kredyt frankowy bardziej opłacalny. Po drugie, tak jak w przypadku kredytów złotowych liczy się stopa referencyjna NBP, tak samo dla frankowiczów istotna jest zmienna ogłaszana przez szwajcarski odpowiednik.
Czytaj też:
USA. Jest decyzja ws. stóp procentowychCzytaj też:
Kotecki: Za wcześnie, by mówić o obniżce stóp procentowych