Bank Światowy obniżył prognozę wzrostu gospodarczego Polski na obecny i przyszły rok. PKB naszego kraju w 2023 roku miałoby wynieść 0,7 proc., podczas gdy w czerwcu szacowano, że będzie to 3,6 proc. Według instytucji, tempo wzrostu gospodarczego Polski będzie niższe niż zakładano, również w 2024 roku. Bank prognozuje, że PKB wyniesie 2,2 proc., o 1,5 pkt. proc. mniej niż w poprzednim szacunku.
Dlaczego polska gospodarka spowolni?
– Polska gospodarka była odporna na liczne szoki globalne i odbiła szybciej niż oczekiwano po recesji z 2020 r., i to pomimo wojny w Ukrainie, kryzysu energetycznego i ostrzejszej polityki pieniężnej na świecie. Spodziewamy się, że w 2023 r. polska gospodarka silnie spowolni do poziomu poniżej jednego procenta z powodu dużo słabszego wzrostu w strefie euro, na poziomie zero w 2023 r., czyli 1,9 punktu procentowego mniej niż oczekiwano w czerwcu 2022 r. — uważa ekonomistka Banku Światowego na kraje Unii Europejskiej Cristiny Savescu.
Słabsze prognozy dla naszego kraju na ten rok są także wynikiem kilku innych czynników. – Po pierwsze, mamy do czynienia z silnym spowolnieniem popytu wewnętrznego z powodu podwyższonej inflacji, która uderza w siłę nabywczą. Po drugie, traci na znaczeniu efekt odłożonego w czasie — z powodu pandemii COVID — popytu. Po trzecie, jest to efekt oczekiwanej redukcji zapasów, po ich silnym przyroście wspierającym wzrost w 2022 r. Opóźniony efekt zacieśnienia polityki monetarnej, niższy popyt ze strony największych partnerów handlowych oraz słabe nastroje związane z wojną w Ukrainie będą również szkodzić wzrostowi w tym roku. Krajowy Plan Odbudowy może z kolei wspierać inwestycje publiczne, ale wszelkie opóźnienia w pozyskiwaniu środków unijnych osłabiają perspektywy wzrostu — tłumaczy Savescu.
ISBNews przypomina, że według centralnej ścieżki listopadowej projekcji Narodowego Banku Polskiego (NBP) wzrost PKB spowolni w 2023 roku do poziomu 0,7 proc., zaś w 2024 roku wyniesie 2 proc., a w 2025 roku 3,1 proc.
Czytaj też:
Złe wieści dla gospodarki. KE obniża prognozęCzytaj też:
Koniec kryzysu? Amerykańska gospodarka przyspiesza mocniej, niż sądzono