W poprzednim miesiącu po raz czwarty wypłacono 13. emeryturę. Wszystko wskazuje na to, że seniorzy będą mogli w tym roku liczyć na jeszcze jeden dodatek w postaci 14. emerytury. Pod koniec kwietnia na rządowych stronach pojawił się projekt ustawy zakładający wprowadzenie świadczenia na stałe. Dokument trafił do konsultacji.
14. emerytura. Nie wszyscy otrzymają pełną kwotę
Podobnie jak „trzynastka", 14. emerytura zostanie wypłacona w kwocie najniższej emerytury (obecnie ponad 1588 zł brutto). Tyle, że nie wszyscy otrzymają dodatek w pełnej kwocie. Rząd zdecydował o zamrożeniu progu uprawniającego do otrzymania „czternastki" na poziomie 2900 zł brutto. W przypadku osób, których regularne świadczenie jest wyższe zastosowana zostanie zasada "złotówka za złotówkę".
Nie można jednak wykluczyć, że w kolejnych latach 14. emerytura będzie wyższa niż minimalna emerytura. Projekt ustawy zakłada bowiem, że rząd może określić, w drodze rozporządzenia, kwotę wyższą niż kwota najniższej emerytury, o której mowa w ustawie, mając na względzie sytuację społeczno-gospodarczą oraz stan finansów publicznych.
Kiedy wypłaty? Ministerstwo komentuje
W ubiegłym roku 14. emerytura została wypłacona na przełomie sierpnia i września. Zapytaliśmy Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej, kiedy seniorzy mogą spodziewać się wypłat w tym roku.
– Zgodnie z projektem ustawy o o kolejnym dodatkowym rocznym świadczeniu pieniężnym dla emerytów i rencistów miesiąc wypłaty kolejnego dodatkowego rocznego świadczenia pieniężnego dla emerytów i rencistów w danym roku (w tym również w 2023 r.) określi Rada Ministrów, w terminie nie późniejszym niż do dnia 31 października, w drodze rozporządzenia – odpowiada Wprost.pl biuro prasowe resortu rodziny i polityki społecznej.
W niedawnej wypowiedzi dla „Super Expressu" wiceminister rodziny i polityki społecznej Stanisław Szwed przyznał, iż chciałby aby 14. emerytura „została wypłacona we wrześniu". Dlaczego wypłaty świadczenia nie ruszą tak jak to miało miejsce rok temu w wakacje? Na przeszkodzie stanie kalendarz prac parlamentu, który kończy pracę w lipcu, czyli już za dwa miesiące. Tymczasem – jak zauważa gazeta – ustawa ws. „czternastki" musi zostać najpierw przyjęta przez rząd, następnie trafi do Sejmu, a potem Senatu. Senatorowie mogą wprowadzić poprawki, które sprawią, że dokument znowu trafi do Sejmu. Ostatnim punktem będzie podpis prezydenta.
Czytaj też:
Wiceminister zapowiada zmiany w płacy minimalnej. Szykuje się znaczący wzrostCzytaj też:
Rząd wypłaci 15. emeryturę? Zaskakujące słowa wiceministra