Europa importowała węgiel w panice. Teraz nie ma co z nim zrobić

Europa importowała węgiel w panice. Teraz nie ma co z nim zrobić

Skład węgla
Skład węgla Źródło:PAP / Tytus Żmijewski
Import węgla energetycznego do Europy wyniósł w maju ok. 4,2 mln ton. To najniższy miesięczny napływ od blisko trzech lat. Część europejskich eksporterów orientuje się na rynek azjatycki.

Jak wynika z danych Agencji Rozwoju Przemysłu, które przytacza „Rzeczpospolita", majowy import węgla energetycznego do krajów Unii Europejskiej i Wielkiej Brytanii to ok. 4,2 mln ton. To spadek o 1 mln ton w porównaniu z zeszłym rokiem i zarazem najniższy miesięczny wpływ od sierpnia 2020 roku.

Spadek importu węgla do Europy

Tempo importu do Europy gwałtownie spadło po nagłym napływie na przełomie 2022 i 2023 roku. Zapasy węgla w terminalu (ARA) pod koniec miesiąca wzrosły o 448 tys. ton do 6,77 mln ton, co stanowi najwyższy poziom od 4 września zeszłego roku.

Według obliczeń platformy Argus wystarczy to na pokrycie 170 dni pracy elektrowni w Niemczech, w oparciu o kwietniową produkcję. Rok wcześniej liczba ta wynosiła 96 dni, co wskazuje na stłumiony popyt na dostawy spot ze strony użytkowników sektora energetycznego.

– Powodem stale rosnącego poziomu zapasów była spadająca produkcja energii z węgla, która w połączeniu ze spadkiem cen gazu ziemnego w Europie wywierała coraz większą presję na ceny węgla w dostawach do europejskich portów ARA, które pod koniec miesiąca znalazły się blisko granicy 100 USD/t. – podkreśla Agencja Rozwoju Przemysłu.

Węgiel trafi na rynek azjatycki?

Agencja podaje, że w związku z wysokimi zapasami węgla w europejskich portach i rosnącym zapotrzebowaniem na surowiec w części azjatyckiej międzynarodowego rynku węgla, część eksporterów z Europy postanowiło odsprzedać swoje produkty na rynki Azji – Pacyfiku. Źródła rynkowe w Azji poinformowały, że otrzymały od europejskich uczestników kilka ofert, w szczególności na wysokokaloryczny węgiel wykorzystywany przez większość ich elektrowni. Według niektórych uczestników rynku, pochodzący z Europy węgiel będzie prawdopodobnie mniej preferowany przez nabywców z Azji, ponieważ świeże materiały po konkurencyjnych cenach są obecnie łatwo dostępne, podczas gdy ten pochodzący z Europy został dostarczony na rynek europejski przed zimą, co może skutkować obniżeniem jego parametrów. W przypadku oferowania go do odsprzedaży po niższych cenach, może okazać się jednak – jak pisze „Rzeczpospolita" bardzo ciekawą i konkurencyjną alternatywą dla odbiorców azjatyckich.

Czytaj też:
Nie tylko węgiel, czyli nowa strategia LW Bogdanka
Czytaj też:
Kopalnie nie mają powodów do zadowolenia. Wyniki wydobycia węgla gorsze niż w pandemii