Tuż po utworzeniu rządu minister ds. polityki senioralnej Marzena Okła-Drewnowicz zapowiedziała uruchomienie bonu dla seniorów. Ma być on formą wsparcia dla osób, „które pracują i nie mogą zająć się bliskimi, sposobem na organizację usług opiekuńczych w miejscu zamieszkania osób starszych wymagających opieki".
Bon dla seniorów. Minister zdradza szczegóły?
O szczegółach bonu dla seniorów Okła-Drewnowicz mówiła w piątek, w wywiadzie dla Radia Zet. – Najważniejsze jest to, żebyśmy w końcu wprowadzali rozwiązania systemowe. Nie sztuką jest wydrukować pieniądze, nie sztuką jest dokonać transferów finansowych, oczywiście w dobie inflacji 13. i 14. emerytury były bardzo ważne, ponieważ w jakiś sposób rekompensowały galopującą inflację i olbrzymią drożyznę. Odpowiedzmy sobie jednak, czy za "trzynastkę", "czternastkę" osoba, która potrzebuje opieki jest w stanie zapewnić sobie usługi opiekuńcze w miejscu zamieszkania? No nie – mówiła minister ds. polityki senioralnej.
– Chodzi o to, żeby w pierwszej kolejności taki bon skierować do seniorów, których bliscy, osoby zobowiązane do alimentacji pracują, tak żeby samorządy miały pieniądze na dodatkowe godziny usług opiekuńczych – dodała.
Jaka wartość?
Pytana o wartość bonu, Okła-Drewnowicz, podkreśliła, że nie będzie miał formy gotówkowej, będzie nim można natomiast opłacić konkretną usługę. – Osoby, które będą potrzebowały największej liczby godzin usług opiekuńczych, przewidujemy dzisiaj, że taki bon może być o wartości połowy minimalnego wynagrodzenia, ok. 2000 zł – powiedziała minister ds. polityki senioralnej.
Trwają prace nad projektem ustawy ws. bonu senioralnego. Jej uchwalenie – jak powiedziała Okła-Drewnowicz – to „kwestia miesięcy, dlatego, że wymaga bardzo szerokich konsultacji".
Czytaj też:
Rząd z propozycjami dla seniorów. Wraca temat wdowiej rentyCzytaj też:
Emerytury 40-latków: trzeba się przygotować na twarde lądowanie. ZUS podaje szacunki