Po decyzji RPP. Jest reakcja złotego

Po decyzji RPP. Jest reakcja złotego

Monety
Monety Źródło:Shutterstock
Rada Polityki Pieniężnej (RPP) zdecydowała dziś o utrzymaniu stóp procentowych na niezmienionym poziomie. Decyzja ta wpłynęła na umocnienie złotego.

Dziś zakończyło się dwudniowe posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej (RPP). Gremium zdecydowało o pozostawieniu stóp procentowych na dotychczasowym poziomie. Obecnie stopa referencyjna wynosi 5.75 proc. w skali roku.

Zakończone w czwartek posiedzenie było siódmym z rzędu, kiedy RPP nie zmieniła wysokości stóp procentowych, co oznacza, że pozostają one na tym samym poziomie od października zeszłego roku. Wcześniej Rada zaskoczyła dwukrotną obniżką stóp, najpierw o 75 punktów bazowych, a później o 25 punktów bazowych.

Złoty reaguje

Dzisiejsza decyzja RPP wywołała wyraźną reakcję rynku. Po 16.00, czyli tuż po opublikowaniu informacji o pozostawieniu stóp procentowych na niezmienionym poziomie, dolar wyceniany był na 3,97 zł, co oznacza spadek o ok. 0,6 proc. Z kolei względem euro złoty umocnił się o 0,4 proc., schodząc poniżej 4,29 zł.

Jak zauważa serwis Business Insider Polska, kurs dolara ma szczególne znaczenie dla kierowców. To za dolary bowiem Orlen kupuje ropę naftową, z której później wytwarza benzynę i diesla. Za sprawą mocniejszego złotego, nie odczuliśmy w ostatnich miesiącach większych podwyżek na stacjach paliw, a teraz w związku z taniejącą ropą, można spodziewać się obniżek.

Z kolei umocnienie złotego względem euro nie cieszy eksporterów. Każdy grosz spadku euro oznacza dla nich dodatkowe straty, bo koszty ponoszą w złotym, a przychody w euro. – RPP utrzymała stopę referencyjną NBP na 5,75 proc. Złoty korzysta na braku widoków na cięcie – komentuje Bartosz Sawicki z Cinkciarz.pl.

Zdaniem eksperta przed szczytem sezonu wakacyjnego złoty ma szansę jeszcze nieco zyskać w relacji do dolara oraz euro, choć nie będą to zapewne spektakularne ruchy.

Czytaj też:
Wielka strata NBP. Bank tłumaczy się z 20-miliardowej luki
Czytaj też:
Ceny złota biją rekordy. Co dalej?

Źródło: Business Insider Polska, Wprost